Piłka nożna

Łukasz Piszczek przed nowym wyzwaniem – „Latem podjąłem decyzję – idę na pierwszego trenera.”

today13.11.2025 12:35

Tło
share close

Wczoraj Łukasz Piszczek oficjalnie został ogłoszony nowym trenerem I-ligowego GKS-u Tychy. Jest to dla niego pierwsza tego typu praca na poziomie centralnym. Po prezentacji udzielił klubowym mediom wywiadu, w którym opowiedział o kulisach swojej decyzji 

Kolejny krok…

Były reprezentant Polski we wspomnianym wywiadzie powiedział między innymi o tym, dlaczego zdecydował się na podjęcie pracy w roli pierwszego szkoleniowca. Mówił, że poznał już ten zawód jako asystent i w końcu chciał przejąć stery.

-Gdy wróciłem już z Dortmundu, to wiedziałem, że praca asystenta jest fajna. To ciekawe doświadczenie, tym bardziej w Bundeslidze i w BVB, w klubie, który jest bliski mojemu sercu. Chciałem skoncentrować się, żeby pójść jednak w rolę pierwszego trenera. Wystartowaliśmy w Goczałkowicach z tym planem i chciałem wykorzystać okazję, jeśli się nadarzy ciekawy pomysł, projekt, na to, żeby do takiego dołączyć.- tłumaczył

Decyzja zapadła

Łukasz Piszczek odniósł się również do plotek łączących go z pracą w sztabie reprezentacji Polski. Powiedział, że to było bardzo miłe, ale wtedy już wiedział, że chcę się rozwijać w nieco innym kierunku.

– Jeśli chodzi o reprezentację, to zawsze było mi bardzo miło, że moje nazwisko gdzieś pojawia się w gronie osób, które miałyby zostać asystentami selekcjonera. Tylko że ja po Dortmundzie zdałem sobie sprawę z tego, że chce pracować w klubie jako pierwszy trener. Te opcje w reprezentacji wcześniej były, ale nie zdecydowałem się na nie z różnych względów. Latem podjąłem decyzję – idę na pierwszego trenera. W Goczałkowicach miałem dobrą bazę. Wcześniej prowadziłem negocjacje z klubami z Ekstraklasy, ale nigdy nie doszło tam do poważniejszych rozmów.-mówił były reprezentant Polski

Czemu GKS Tychy?

Nowy szkoleniowiec tyskiego zespołu wytłumaczył również, dlaczego zdecydował się na pracę w tym klubie…

-W Tychach powstało takie okienko trenerskie i klub się do mnie zgłosił. […] Jeśli ktoś uważa, że dla mnie – jako dużego nazwiska – jest to jakieś „sprawdzam”, to nie mam z tym problemu. Sam dla siebie też chcę zobaczyć, jak będę funkcjonował jako pierwszy trener.

-Myślę, że klub jest zarządzany na odpowiednim poziomie. Infrastruktura tutaj, co jest myślę – dla każdego trenera bardzo istotne – też jest. Do tego dochodzi młoda drużyna, która jest w słabszym momencie, ale ja wierzę w to, że jesteśmy w stanie ze sztabem moim i tym, który tu pozostał, wyprowadzić ją na dobre tory […] Jest to też na Śląsku, a nie ukrywam, że jestem ze Śląskiem związany.

 

Autor: Mikołaj Lorenz