Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
W sobotę 30 sierpnia na mecz 6. kolejki III ligi do Goczałkowic zawitała Stal Jasień. Piękna pogoda i kapitalne widowisko przyciągnęły na trybuny sporą rzeszę fanów. Wielu kibiców przybyło także, aby zobaczyć w akcji Łukasza Piszczka. Udało nam się porozmawiać z byłą gwiazdą reprezentacji Polski.
Stal Jasień z pewnością nie będzie dobrze wspominać wizyty w Goczałkowicach. Zespół prowadzony przez Tomasza Leszczyńskiego dostał solidną lekcję futbolu, chociaż początkowo nic nie zwiastowało aż takiej tragedii. Gospodarze za hurtowe strzelanie goli zabrali się dopiero po przerwie, zdobyli ich ostatecznie pięć. Stal trafiła do bramki tylko raz.
Od samego początku spotkania to gospodarze byli częściej przy piłce, natomiast nie potrafili zaznaczyć swojej przewagi. Z czasem jednak zaczęli coraz śmielej zagrażać bramkarzowi przyjezdnych. W 16. minucie piłka po raz pierwszy wpadła do bramki gości. Radość nie trwała jednak zbyt długo, bowiem w międzyczasie chorągiewka sędziego asystenta powędrowała do góry.
Sześć minut później za sprawą Filipa Żagla piłka znów wpadła do siatki Stali, tym razem zespół sędziowski nie miał już żadnych zastrzeżeń i „Goczały” wyszły na zasłużone prowadzenie. Stracona bramka nie podłamała beniaminka, który z minuty na minutę tylko się rozkręcał. Goście jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać wynik spotkania. W 36. minucie doszło do zagrania ręką w polu karnym gospodarzy, po którym sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Pavlo Volk i pewnie zamienił „jedenastkę” na gola.
Po przerwie ekipa Łukasza Piszczka nie pozostawiła przeciwnikom żadnych złudzeń. W 68. minucie swoją drugą bramkę zdobył Filip Żagiel, a kilka minut później dołożył jeszcze trzecią, kompletując tym samym hat-tricka. Wynik meczu zdawał się być już rozstrzygnięty. Przyjezdni wyglądali na pogodzonych z porażką, a Goczałkowice nie zamierzały się zatrzymywać. Ostatecznie miejscowi zdobyli jeszcze dwie bramki, w 85. minucie po samotnym rajdzie lewą stroną boiska do siatki trafił Kacper Mendrela, a w doliczonym czasie do listy strzelców dopisał się Michał Fidziukiewicz.
Trener Piszczek bardzo spokojnym tonem skomentował występ Filipa Żagla. Pytany przez nas o opinie na temat jego gry w tym spotkaniu odpowiedział jedynie:
– Jeśli Filip skoncentruje się na zadaniach boiskowych, to będzie częściej strzelał tyle bramek– powiedział Łukasz Piszczek
Po wygranym spotkaniu udało się nam porozmawiać z grającym trenerem LKS-u Goczałkowice-Zdrój, oto co powiedział:
-Cieszymy się przede wszystkim, że wygraliśmy to spotkanie… na koniec dość wysoko, ale mieliśmy szczęście przy stanie 1:1, że drużyna przeciwna nie wykorzystała swoich bardzo dobrych sytuacji. Na szczęście my później strzeliliśmy tę bramkę na 2:1 i uspokoiliśmy grę, zaczęliśmy wyprowadzać bardziej składne ataki, przeciwnik chciał podejść do pressingu, ale my potrafiliśmy się z tego uwolnić i wykorzystywaliśmy swoje okazje z przodu– takimi słowami były reprezentant Polski podsumował spotkanie
Autor: Mikołaj Lorenz
Copyright Radio BIELSKO