Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
Kluby z czołówki bielskiej A-Klasy nigdy nie wiedzą, czego się spodziewać po ekipie z Bystrej. Przekonał się o tym Sokół Hecznarowice, który stracił punkty na własnym boisku po bramce strzelonej w ostatniej minucie meczu przez Krystiana Rycaka. Czy taki sam los czeka rozpędzonego Pioniera Pisarzowice?
W sobotnim spotkaniu A-Klasy Bielsko-Biała pomiędzy Sokołem Hecznarowice a KS-em Bystra kibice zobaczyli sporo walki i emocji aż do ostatnich sekund. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, a obie drużyny mogą mieć poczucie, że wynik oddaje przebieg gry.
Gospodarze objęli prowadzenie w 33. minucie po trafieniu Marcina Hermana. Jednak po przerwie wyrównał grający prezes Jakub Habdas, który pewnym strzałem pokonał bramkarza Sokoła (64’). W końcówce meczu zespół z Hecznarowic ponownie wyszedł na prowadzenie po bramce Adriana Pająka (83’), lecz KS Bystra nie zamierzała się poddać. W doliczonym czasie gry bohaterem gości został Krystian Rycak, który ustalił wynik spotkania na 2:2 (90’).
Po meczu prezes KS Bystra nie krył zadowolenia z postawy swojego zespołu:
– Uważam, że remis 2:2 to zasłużony wynik. To był typowy mecz walki, z małą liczbą sytuacji bramkowych, ale z ogromnym zaangażowaniem z obu stron. Cieszy mnie, że chłopaki walczyli do końca i zostawili serce na boisku – podkreślił Habdas.
Włodarz klubu zwrócił też uwagę, że zespół znajduje się w fazie przebudowy:
– Mamy nowego trenera, który bardzo dobrze wprowadził się do drużyny. Atmosfera jest odświeżona, choć wciąż zmagamy się z problemami kadrowymi – kontuzje i choroby mocno nas przetrzebiły. W Hecznarowicach mieliśmy tylko trzynastu zawodników, ale mimo to daliśmy radę – dodał.
Zespół z Bystrej ma przed sobą jeszcze trzy spotkania, które zamkną rundę jesienną. Najbliższy mecz podopieczni Tomasza Matuszka rozegrają z Pionierem Pisarzowice – jedną z rewelacji sezonu. Potem czeka ich starcie z borykającym się z problemami Zamkiem Grodziec Śląski. Zawodnikom Bystrej wciąż pozostaje do rozegrania zaległe spotkanie z LKS-em Czaniec.
Czytaj także: Kolejny rywal na deskach! Szykuje się bitwa o tron
– Z Pionierem na pewno będzie ciężko, to bardzo dobrze zorganizowany zespół – przyznał Habdas. – Ale rozmawiałem z ich trenerem Kamilem Zoniem i sam mówił, że się nas boi, bo jesteśmy nieprzewidywalni. Każdy mecz jest dla nas okazją, żeby coś „wyciągnąć z kapelusza”. Z kolei Zamek Grodziec i Czaniec to drużyny jak najbardziej w naszym zasięgu, więc będziemy walczyć o komplet punktów – zapowiedział.
W końcowych fragmentach rozmowy Habdas zdradził również swoje spojrzenie na przyszłość:
– Nie gonimy za awansem za wszelką cenę. Chcemy, żeby granie w KS Bystra było przyjemnością, a nie obowiązkiem. Marzy mi się klub na wzór KTS Weszło – dobrze zorganizowany, z pełnym zapleczem i świetną atmosferą, ale bez presji i pieniędzy za grę. To ma być nasza wspólna pasja.
Autor: Michał Czarniecki
jak atrakcyjnie spędzić czas w regionie, jak ominąć korki i jak odpocząć?
close
Copyright Radio BIELSKO