Pożar w zakładzie na terenie dawnej rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach

Ogień pojawił się o świcie w Czechowicach-Dziedzicach. Słup dymu był widoczny z daleka, ale sytuację szybko udało się opanować. Strażacy podkreślają, że nie paliła się rafineria, lecz puste zbiorniki jednej z firm działającej na terenie dawnego kompleksu.

Do pożaru doszło około godziny 5.40. Zapaliły się puste zbiorniki plastikowe przygotowywane do czyszczenia. Jak wyjaśniają strażacy, w środku znajdowały się jedynie pozostałości substancji ropopochodnych. Ogień objął około 500 metrów kwadratowych. Na miejsce skierowano osiem zastępów straży pożarnej. Po krótkiej akcji płomienie udało się ugasić. Obecnie trwa dogaszanie i dokładne sprawdzanie terenu.

To nie pożar rafinerii

Służby zaznaczają, że zdarzenie miało miejsce w jednej z firm działających na obszarze dawnej rafinerii. Podkreślają, że sama rafineria nie była objęta pożarem. Sytuacja jest w pełni opanowana, a strażacy kończą prace na miejscu.