powiat oświęcimski

„Zaskoczył mnie poziom zmanipulowania tych osób”. Burmistrz o pikiecie w Kętach

today26.09.2025 07:25

Tło
share close

W środę na rynku w Kętach odbyła się pikieta przeciwko nielegalnej imigracji. Zgromadzenie zorganizowali mieszkańcy, a udział w nim wzięły również osoby spoza gminy. Burmistrz Kęt Marcin Śliwa dzień później odniósł się do przebiegu wydarzenia, podkreślając, że zamiast rzeczowej dyskusji pojawiły się manipulacje i polityczne emocje.

„Zaskoczył mnie poziom zmanipulowania”

– Miałem nadzieję, że pikieta nie będzie wydarzeniem konfrontacyjnym i politycznym, z góry ustalonym w przekazie. Myliłem się. Na rynku pojawili się goście z Oświęcimia, Krakowa i Bielska-Białej, którzy nie byli zainteresowani faktami. Zaskoczył mnie poziom zmanipulowania tych osób – powiedział burmistrz.

Plotki o ośrodku dla imigrantów

Marcin Śliwa zwrócił uwagę, że wciąż powtarzane są nieprawdziwe informacje o rzekomym ośrodku dla nielegalnych imigrantów, który miałby powstać za jednym z marketów. – Słychać było stwierdzenia, że w Kętach nie powstaje blok komunalny, lecz budynek dla nielegalnych imigrantów. Na nic zdały się moje tłumaczenia, że taki ośrodek musi być dozorowany i ogrodzony. Fakty są takie, że ogrodzenie dotyczy placu budowy bloku komunalnego i każdy może to zobaczyć – wyjaśnił.

Oficjalne potwierdzenia

Burmistrz podkreślił, że w gminie nigdy nie planowano lokowania nielegalnych imigrantów ani tworzenia centrum integracji cudzoziemców. – Powtarzam to kolejny raz: w naszej gminie nie było, nie ma i nie będzie planów budowy takich ośrodków. Mamy na to oficjalne, pisemne potwierdzenia z Urzędu ds. Cudzoziemców oraz stanowisko dostępne publicznie w Internecie – zaznaczył Śliwa.

  • cover play_arrow

    wislaPoz1 Robert Fraś

Ataki na radnych i władze

Według niego, pikieta została wykorzystana do ataków na samorząd i radnych, w tym za przerwanie sesji oraz odrzucenie uchwały dotyczącej rzekomego planu lokowania imigrantów. – Niestety, wydarzenie stało się okazją do ponownego ataku, również na moją osobę – dodał.

Apel o jedność

Na zakończenie burmistrz zaapelował o spokój i rozwagę. – Najważniejsze jest, abyśmy nie dali się dzielić przez fałszywe narracje. Kęty są bezpiecznym i przyjaznym miejscem do życia – i takie pozostaną. Moim zadaniem jako burmistrza jest dbanie o bezpieczeństwo i rozwój gminy, a nie uleganie politycznym prowokacjom. Nie pozwólmy się manipulować i nie pozwólmy się podzielić – podsumował Śliwa.

Głos mieszkańców

Po wydarzeniach na rynku mieszkańcy zabrali głos w internecie. W komentarzach pojawiały się zarówno słowa poparcia dla burmistrza, jak i krytyczne opinie wobec władz.
– Trochę realistycznie popatrzmy na cały problem. Ilu nielegalnych imigrantów realnie jest w Kętach? – napisała jedna z mieszkanek. – Screen zrobiony. Będziemy pana rozliczać za rok, jak wejdzie pakt migracyjny – stwierdził inny uczestnik dyskusji.
Część osób podkreślała, że problem w Kętach nie istnieje, a cała pikieta była wynikiem fałszywych informacji. Inni pisali, że nie wierzą w zapewnienia władz i oczekują konsekwentnej obrony bezpieczeństwa mieszkańców.

Autor: Robert Fraś