To oni uratowali desperata

Fot. KPP Oświęcim

Na ranem z operatorem numeru alarmowego 112 skontaktował mężczyzna, który nie podając swoich danych oświadczył, że zamierza popełnić samobójstwo. Po tym się rozłączył.

Informacja ta od razu trafiła do aspiranta sztabowego Artura Kasperka, oficera dyżurnego Komisariatu Policji w Kętach. Ten wezwał na teren swojej jednostki patrole z całego powiatu oraz Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą OSP Kęty. Ustalił też dane dzwoniącego (21-latek z powiatu bielskiego) i wskazał miejsce, w którym należy rozpocząć poszukiwania.

Dzięki temu już kilkanaście minut później patrol w składzie sierżant sztabowy Sebastian Tobiasz i starszy sierżant Arkadiusz Ryś (na zdjęciu) znalazł mężczyznę w zagajniku na terenie Kęt. Nie dawał oznak życia.

Mundurowi natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, w trakcie której mężczyzna odzyskał prawidłowy oddech, a następnie przytomność. Do przyjazdu karetki funkcjonariusze monitorowali jego funkcje życiowe.

Następnie przekazali 21-latka pod opiekę ratowników medycznych, którzy przewieźli go do szpitala.