Nowe oblicze pomocy społecznej. W Kętach otwarto Centrum Usług Społecznych

– To poważny proces i próba odczarowania ośrodków pomocy społecznej – mówi burmistrz Kęt Marcin Śliwa. Centrum Usług Społecznych, które właśnie rozpoczęło działalność, ma zmienić sposób myślenia o pomocy społecznej. To miejsce, w którym – jak podkreśla burmistrz – najważniejszy jest człowiek, a podstawą działania są rozmowa, zrozumienie i relacja.

Nowe podejście

Centrum powstało w wyniku przekształcenia dotychczasowego Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jak tłumaczy burmistrz Marcin Śliwa, to nie tylko formalna zmiana, ale całkowite przeobrażenie podejścia do pracy z mieszkańcami.
– Przez lata GOPS-y czy MOPS-y kojarzyły się głównie z wypłatą świadczeń i zapomóg. Dziś chcemy, by pomoc społeczna była czymś więcej. Ludzie potrzebują rozmowy, wsparcia psychologicznego, poradnictwa i wskazania drogi, gdzie mogą zwrócić się z konkretnym problemem – mówi burmistrz Kęt.

Podkreśla, że CUS ma być odpowiedzią na zmieniające się realia życia i oczekiwania mieszkańców. – To nie tylko administracyjna jednostka, ale miejsce spotkań i zrozumienia. Chodzi o to, by mieszkańcy czuli, że nie są pozostawieni sami sobie – zaznacza.

Wspólna przestrzeń

Centrum Usług Społecznych w Kętach ma być otwarte dla wszystkich – niezależnie od wieku, sytuacji życiowej czy potrzeb. To przestrzeń, w której mieszkańcy mogą uzyskać wsparcie, ale także podzielić się swoimi pomysłami i zaangażować w działania na rzecz lokalnej społeczności.
Jak mówi burmistrz Marcin Śliwa, to również ogromne wyzwanie dla pracowników CUS-u, którzy muszą odnaleźć się w nowym modelu pracy. – To zupełnie inne podejście do spraw społecznych. Chylę czoła przed tymi, którzy podjęli się tego zadania – mówi.

Symboliczne otwarcie

Uroczystość otwarcia Centrum odbyła się 10 października i miała symboliczny charakter. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, instytucji i organizacji społecznych. Był to moment podsumowania kilku miesięcy przygotowań i rozpoczęcia nowego etapu działalności.
Jak podkreślają przedstawiciele CUS, otwarcie drzwi to dopiero początek. Teraz Centrum ma wypełnić się energią mieszkańców, ich inicjatywami i potrzebami. W założeniu ma to być miejsce dialogu, zrozumienia i wspólnego działania – centrum, które łączy, a nie tylko pomaga.