Nowa obwodnica Kęt otwarta, ale brakuje znaków do Bielska-Białej i Oświęcimia

Ostatni fragment zachodniej obwodnicy Kęt został niedawno oddany do użytku, dzięki czemu kierowcy mogą już ominąć centrum miasta, jadąc np. z Bielska-Białej w stronę Oświęcimia. Choć trasa jest w pełni przejezdna, wielu kierowców jedzie przez centrum, bo drogowskazy nie pokazują jeszcze nowego przebiegu drogi.

Brakuje jasnych drogowskazów

Nowa możliwość przejazdu nie jest czytelnie oznakowana. Kierowcy jadący od strony Bielska-Białej nadal widzą przy rondzie przy Grupie Kęty znak kierujący do Oświęcimia przez centrum miasta. Zwróciła na to uwagę zastępczyni przewodniczącej Rady Miejskiej w Kętach, Olga Onyszkiewicz.
– Mieszkańcy bardzo się cieszą z otwarcia kolejnego odcinka obwodnicy. Zgłaszają jednak uwagi dotyczące oznakowania. Jadąc od Bielska-Białej przed rondem przy Grupie Kęty, na tablicy kierunkowej widnieją tylko Wilamowice, a Oświęcim wskazany jest prosto, przez centrum. Ten sam problem pojawia się od strony Oświęcimia – mówi Olga Onyszkiewicz. – Myślę też, że warto byłoby dodać oznaczenie, które pomogłoby osobom spoza naszego rejonu – dodaje.

Sprawa w analizie

Wiceburmistrz Kęt Marcin Blok potwierdza, że urząd zna problem i już podjął działania. – Mieszkańcy zgłaszają nam pytania dotyczące oznakowania obwodnicy. Zleciliśmy analizę przez uprawnione osoby i zwrócimy się do odpowiednich instytucji o możliwość wprowadzenia zmian. Chodzi o to, żeby oznaczenia jasno wskazywały kierunki Bielsko-Biała i Oświęcim oraz informowały, że to obwodnica miasta – wyjaśnia wiceburmistrz Marcin Blok.

Mniej korków w centrum

Nowa trasa przynosi już pierwsze efekty. Jak podkreśla wiceburmistrz, ruch w centrum wyraźnie się zmniejszył.
– Po to obwodnica została wybudowana, żeby z niej korzystać. Zachęcam kierowców, by wybierali tę trasę – mówi Marcin Blok. – Po jej otwarciu natężenie ruchu na ulicy Sobieskiego znacznie spadło. Korki w godzinach szczytu jeszcze się zdarzają, ale w ciągu dnia jest dużo spokojniej – dodaje.