powiat cieszyński

„Tu się nie da żyć”. Mają dość weekendowych korków

today07.10.2025 15:37

Tło
share close

Nie tędy droga – mówi słuchacz Radia Bielsko, pan Andrzej. Ma na myśli działania beskidzkich gmin, które dążą do – jak się wyraził – „maksymalizacji” ruchu turystycznego. Robi się totalny tłok – ocenia mieszkaniec Bażanowic.

Nikt się nad tym nie zastanawia ile czasu i ile nerwów kosztuje wyjazd na weekend w kierunku Ustronia i z powrotem – mówi pan Andrzej. Słuchacz Radia Bielsko narzeka na nadmiar turystów w weekendy i zatłoczone drogi…

 Ja, chociaż mam kilka kilometrów do Ustronia, do Wisły, to na weekendy po prostu stąd uciekam, bo tu się nie da żyć. Tu jest po prostu totalny korek. Cała czteropasmówka od Katowic w kierunku Bielska, druga w kierunku Ustronia. To wszystko jest zakorkowane – uważa pan Andrzej.

  • cover play_arrow

    „Tu się nie da żyć”. Mają dość weekendowych korków Izabela Janoszek

To, oczywiście, nie jest głos odosobniony. Mieszkańcy Ustronia, z którymi rozmawialiśmy, faktycznie w weekendy albo wyjeżdżają ze swojego miasta albo zostają w domach. Raczej nie wybierają się na Równicę czy Czantorię. W słoneczne dni po prostu zmierzają tam ogromne rzesze turystów.

Z kolei dla turystów, którzy zjeżdżają do Ustronia czy Wisły całymi rodzinami, wyzwaniem jest nie tylko dojazd bez stania w korkach. Kolejnym problemem jest znalezienie miejsc do parkowania, na przykład tam, gdzie swój początek mają szlaki.

Czy zatem ruch turystyczny w takich miejscowościach jak Szczyrk, Ustroń czy Wisła jest – w szczycie sezonu – zbyt duży i należy myśleć o jego ograniczeniu, o co postulują na przykład mieszkańcy najpopularniejszych wśród turystów europejskich miast jak Barcelona, Wenecja, czy Dubrovnik?

Turystów nigdy dość

Na razie na to, absolutnie się nie zanosi. – Turystów nigdy dość – twierdzi burmistrz Ustronia Paweł Sztefek. Samorządowiec podkreśla, że jego miasto cieszy się z „super połączenia” jakie ma z aglomeracją śląsko-zagłębiowską, dzięki drodze krajowej nr 81 czyli popularnej wiślance. Wkrótce podobne „super połączenie” Ustroń będzie miał z Małopolską, a to za sprawą Beskidzkiej Drogi Integracyjnej.

Burmistrz Ustronia przyznaje, że problem pojawia się, gdy w weekend nagle wszyscy mają ten sam pomysł na spędzenie weekendu: przyjazd do Ustronia czy Wisły. Wtedy korek na DW 941 zaczyna się w Ustroniu, a dotarcie do Wisły zajmuje bardzo dużo czasu.

  • cover play_arrow

    „Tu się nie da żyć”. Mają dość weekendowych korków Izabela Janoszek

 

Kolej zamiast samochodu?

Z punktu widzenia turysty, zapewne nie każdego, rozwiązaniem problemu jest korzystanie coraz częściej z kolei. I do tego właśnie zachęca burmistrz Ustronia.

Pociągi, po rewitalizacji linii kolejowej, powróciły na trasę do Wisły Głębce. Można tutaj dojechać i pociągiem Kolei Śląskich z Katowic, składem Polregio z Opola czy spółki Intercity z Warszawy.
Po latach powróciły też bezpośrednie połączenia z Czechowicami-Dziedzicami.

Czy częstotliwość kursów jest wystarczająca? – W weekendy są takie dwie godziny w trakcie, których do naszych miejscowości dojeżdża 6 pociągów z Górnego Śląska! – zauważa burmistrz Ustronia. A niebawem do Wisły będzie można przyjechać pociągiem również z Wrocławia…

Na drogach, w weekendy – zwłaszcza słoneczne – będziemy, zmierzając w Beskidy, stać w korkach. Nic nie wskazuje, by miało się to zmienić.

Autor: Izabela Janoszek