powiat cieszyński

Boli kolano, ale idzie dalej. Robi to dla wnuka

today18.08.2023 13:54

Tło
share close

Idzie Głównym Szlakiem Beskidzkim aby wesprzeć swojego wnuka w walce z chorobą. Wisła zamierza powitać Jana Baranika w schronisku na Soszowie.

Jan Baranik wyruszył na wyprawę najdłuższym szlakiem w polskich górach 2 sierpnia. Chce zebrać środki na leczenie i terapię swojego 7-letniego wnuka Olinka. Chłopiec zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym czterokończynowym, wrodzoną wadą układu moczowego, zaburzeniami integracji sensorycznej i opóźnieniem psychoruchowym.

Dziadek Olinka to na co dzień księgowy, który od rana do wieczora tonie w fakturach, pismach urzędowych i wyliczeniach. Poza tym jednak hoduje gołębie pocztowe i jest ogromnym miłośnikiem gór, choć – do tej pory – odwiedzał je od święta. Teraz połączył swoje zamiłowanie do gór z walką o fundusze na terapię ukochanego wnuka.
 
Wraz z kolejnymi kilometrami pokonywanymi przez pana Jana, akcja „Dziadek dla Olinka” nabiera rozpędu. W pomoc zaangażowały się osoby z świata show biznesu, kultury i rozrywki. Powstał również film nagrany przez m.in.: Vienia, Roberta Motykę z Paranienormalnych, Jana Wieczorkowskiego, Natalię Siwiec i Artura Orzecha.
 
Obojętna na akcję nie pozostaje również Wisła, która szykuje przywitanie na Soszowie! Dziadek Olinka zawita tam – zależnie od tempa marszu i warunków na trasie – we wtorek lub w środę. Rozwinąć skrzydła na trasie przeszkadza mu nieco ból kolana, stóp no i upał… Pomocni (i to bardzo!) są natomiast spotykani na trasie wędrowcy.
 
Obecnie pan Jan jest na ok. 380 km trasy, a jego aktualną pozycję można śledzić klikają TUTAJ.
Zbiórka pieniędzy na leczenie Olinka prowadzona jest TUTAJ.  
 

Napisane przez: Izabela Janoszek