Straty finansowe, plany modernizacji ośrodka i pytania dotyczące nowych specjalizacji i usprawnień w obsłudze pacjentów – te tematy dotyczące Ośrodka Zdrowia w Bestwinie były omawiane podczas ostatniej sesji Rady Gminy.
Słaba sytuacja finansowa
Głównym wyzwaniem dla ośrodka są rosnące koszty utrzymania, zwłaszcza coroczne podwyżki wynagrodzeń dla pracowników medycznych. – Jesteśmy jednostką samofinansującą się – wszystkie środki na działalność pochodzą z kontraktu z NFZ, a nie z budżetu gminy – informował dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej Marcin Bielarz. W minionym roku na sytuację finansową wpłynęły także inwestycje, takie jak remonty pomieszczeń i otwarcie nowej poradni kardiologicznej.
Nowy sprzęt
Szansą na rozwój jest program "Feniks", z którego ośrodek otrzymał 450 tysięcy złotych. Środki te zostaną przeznaczone na zakup sprzętu medycznego, remonty oraz usprawnienie komunikacji z pacjentami. – Odświeżymy część pomieszczeń i korytarzy, wyremontujemy łazienki dla pacjentów oraz zmodernizujemy system informatyczny – zapowiedział dyrektor.
Gabinet okulistyczni nie na NFZ
W odpowiedzi na potrzeby mieszkańców w ośrodku zostanie uruchomiony gabinet okulistyczny, jednak – ze względu na brak kontraktu z NFZ – wizyty będą płatne. – Niestety, szanse na finansowanie okulistyki przez NFZ są znikome, ale do wakacji uruchomimy gabinet – zapewnił dyrektor Bielarz.
Rozważane jest także przekształcenie mało wykorzystywanej pracowni rentgenowskiej na dodatkowe gabinety rehabilitacyjne, choć ostateczna decyzja zależy od możliwości zakupu nowego sprzętu.
Dyrektor przypomniał również, że w pełni wyposażona poradnia kardiologiczna działa już w Bestwinie, oferując m.in. USG serca, próby wysiłkowe i holtery. – Pacjenci naszego ośrodka mają do kardiologa dostęp w ciągu 4-7 dni – mówi dyrektor.
Recepty online
Wśród planowanych usprawnień jest wprowadzenie możliwości zamawiania recept przez Internet. – Obecny system z karteczkami w skrzynce nie jest idealny, ale telefoniczne przyjmowanie zamówień też bywa problematyczne. Dlatego pracujemy nad rozwiązaniem internetowym – wyjaśnił Marcin Bielarz.