Oto szpitalna kawa zbożowa… AKTUALIZACJA

27.02.2023 11:39

Najpierw było „podejrzane” kakao, a później jeszcze gorzej wyglądająca kawa zbożowa z mlekiem… Nasza słuchaczka narzeka na catering oferowany pacjentom w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej. Pracownicy szpitala proszą, by skargi dotyczące posiłków kierować najpierw do nich. Wtedy mają szansę zainterweniować.

Najpierw dostaliśmy trochę kwaśnawe kakao, ale myślałam, że może coś z moim smakiem nie tak… Ale później dostaliśmy kawę zbożową, w której mleko było po prostu zwarzone i rozwarstwiło się – opowiada słuchaczka Radio Bielsko, która razem z chorym synkiem, przebywa w szpitalu.

Wygląd i smak kawy mocno zaniepokoił bielszczankę, bo – jak mówi – jeśli takie rzeczy dzieją się z mlekiem, to jak wygląda reszta posiłków… Kobieta chciała zadzwonić do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bielsku-Białej. Jednak kawę przywieziono w sobotę, a wtedy kontakt z inspekcją sanitarną był niemożliwy. Posłuchaj

Dlaczego pani, która zadzwoniła do radia, najpierw nie przekazała swoich uwag pielęgniarce dyżurnej? – słyszymy w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej, do którego zwróciliśmy się z prośbą o komentarz.

– Na dyżurze zawsze są pielęgniarki i jest lekarz. Tam należy zgłosić skargę. Wtedy mamy możliwość zrobienia czegokolwiek, by pomóc mamie i jej dziecku – mówi nam Naczelna Pielęgniarka w Szpitalu Pediatrycznym Donata Sawczuk.

Tłumaczy, że tylko w sytuacji, gdy personel szpitala wie o problemie, może zareagować. Po pierwsze za zaistniałą sytuację przeprosić, po drugie – w tym konkretnym przypadku – zrobić mamie ciepłą herbatę. A po trzecie, zainterweniować w firmie cateringowej, która wygrała przetarg i posiłki do szpitala przygotowuje…

AKTUALIZACJA

Okazuje się, że na kawę zbożową z nieświeżym mlekiem poskarżyły się inne osoby, którym również ową kawę w sobotę w Szpitalu Pediatrycznym zaserwowano. Pracownicy szpitala interweniowali w firmie zapewniającej catering.
Jak się dowiedzieliśmy, w ramach przeprosin/rekompensaty do pediatryka przywieziono jogurty…

Napisane przez: Izabela Janoszek