Ktoś truje psy w okolicy Jaworza…

Podejrzenie trucia psów w Jaworzu i okolicach. Kolejny alarmujący przypadek

Mieszkańcy Jaworza i okolic alarmują o możliwym podrzucaniu trutek na prywatne posesje. Do redakcji dotarła relacja właścicielki psa, który w nocy zaczął gwałtownie wymiotować krwią oraz miał biegunkę z domieszką krwi. Objawy pojawiły się nagle i w bardzo krótkim czasie uległy nasileniu.

Jak relacjonuje kobieta, od wczesnych godzin porannych poszukiwano pomocy weterynaryjnej. Pierwsza wizyta zakończyła się podaniem zastrzyków i antybiotyku, jednak stan zwierzęcia nadal budził niepokój. Dopiero szczegółowe badania wykonane u kolejnego weterynarza wykazały bardzo wysoki poziom wskaźnika zapalnego CRP – bliski wartości uznawanej za krytyczną. Lekarze nie stwierdzili jednak uszkodzenia krwinek, co może wskazywać na gwałtowne działanie toksycznej substancji.

Pies przez kilka godzin przebywał pod kroplówką. Dzięki szybkiej reakcji udało się go uratować, jednak leczenie nadal trwa. Właścicielka zwierzęcia podkreśla, że w mediach społecznościowych natrafiła na liczne wpisy innych mieszkańców, którzy opisywali podobne objawy u swoich psów. Z relacji tych wynika, że w ostatnich tygodniach w Jaworzu oraz sąsiednich miejscowościach mogło dojść do kilku śmiertelnych przypadków.

Sprawa ma zostać zgłoszona na policję. Mieszkańcy apelują o czujność, wzajemne informowanie się o zagrożeniu oraz zabezpieczanie posesji. Podkreślają również, że tylko większa liczba zgłoszeń może pomóc służbom w podjęciu skutecznych działań.