Posiedzenie zarządu Związku Miast Polskich poprzedził briefing prasowy, w trakcie którego samorządowcy mówili o tym, co oznacza dla nich brak zapowiedzianych przez rząd funduszy unijnych z Krajowego Planu Odbudowy.
KPO to dla samorządów fundusze, które umożliwią realizację dużych inwestycji, na których miasta, miasteczka czy wsie po prostu nie stać. Na co pieniądze z KPO chce wydać na przykład Cieszyn?
–
Na to aby miasto stawało się krok po kroku miastem zielonym. Mówimy przede wszystkim o zakupie elektrycznego taboru autobusowego, który został już wybrany. Czekamy teraz na to, abyśmy mogli te autobusy zakupić – mówi burmistrz Gabriela Staszkiewicz.
Posłuchaj Przypomina, że dwa „elektryki” oraz stacja ładowania autobusów w Cieszynie już są.
Miasto nad Olzą planuje też, między innymi, termomodernizację 16 miejskich obiektów, na których zainstalowana ma być fotowoltaika. Modernizacji wymaga oczyszczalnia ścieków, koszt tej inwestycji szacowany jest na około 40 mln zł. Konieczna jest też m.in. budowa sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 6.
To i jeszcze więcej można byłoby zrobić z pieniędzy przyznanych w ramach KPO. Pieniędzy, których nadal nie ma. W KPO znajdują się bowiem warunki, czyli tzw. kamienie milowe, od których spełnienia Komisja Europejska uzależnia wypłacenie środków. Najważniejsze to wdrożenie reform dotyczących sądownictwa przywracających praworządność. – Bez tego nie będzie żadnych pieniędzy – mówił w Cieszynie europoseł Jan Obrycht.
W latach 90. był burmistrzem Cieszyna, teraz w Parlamencie Europejskim dr Jan Olbrycht jest odpowiedzialny wraz z grupą posłów za monitorowanie Krajowych Planów Odbudowy w państwach Unii Europejskiej.
– Jeździmy po Europie i sprawdzamy jak idzie wdrażanie KPO w poszczególnych krajach, z wyjątkiem Polski, bo tutaj wdrażania nie ma… – mówił.
KPO dla Polski to w sumie 159 mld zł, w tym: bezzwrotne dotacje (107 mld) oraz pożyczki (52 mld zł). Politycy Solidarnej Polski straszą jednak, że to nic innego jak "lichwiarski" czy też „bardzo drogi kredyt”.
–
To jest coś niesamowitego! Myślę, że lepiej żeby niektórzy ministrowie śpiewali niż żeby liczyli. To jest najlepsza pożyczka na rynku. Jest najtańsza. Tańsza niż na przykład branie pieniędzy z Chin… – komentuje słowa ministra Zbigniewa Ziobry czy wiceministra Michała Wójcika Jan Olbrycht.
Posłuchaj.
O tym, że pieniądze z KPO to najtańsza pożyczka na rynku przekonują również członkowie rządu, między innymi minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Natomiast premier Mateusz Morawiecki mówił, że Krajowy Plan Odbudowy będzie dla naszego kraju nowym Planem Marshalla.
Oryginalny Plan Marshalla finansowały Stany Zjednoczone, jego celem była odbudowa zniszczonych po II wojnie światowej gospodarek państw Europy. Ten nowy „Plan Marshalla” to pomysł Unii Europejskiej na pomoc poszczególnym państwom, w które uderzyła pandemia.