Bielsko-Biała

Rozmawiali o dzikach. Spotkanie zwołano w trybie pilnym

today19.09.2025 08:05

Tło
share close

Rozmawiali o przyszłości dzików w mieście. Rada do spraw Zwierząt zebrała się wczoraj po południu w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej. To było spotkanie spotkanie zwołane w trybie pilnym. Przypomnijmy, władze miasta podpisały umowę z myśliwym na odstrzał do 50 dzików. Decyzja ta spotkała się z dezaprobatą organizacji, których przedstawiciele zasiadają w radzie.

Władze miasta zdecydowały o podpisaniu umowy na odstrzał dzików w związku z coraz liczniejszymi telefonami i zgłoszeniami od mieszkańców domagających się interwencji. Ludzie narzekają na zryte przez dziki ogródki, zniszczone ogrodzenia, a przede wszystkim obawiają się o własne bezpieczeństwo.

Decyzja o odstrzale wzbudziła emocje wśród organizacji społecznych działających na rzecz zwierząt z dwóch powodów.
Po pierwsze, jak podkreślali pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Mysikrólik”, to działanie doraźne, a efekt odstrzału będzie tylko chwilowo. Aby problem dzików odwiedzających posesje i bliskie okolice domów rozwiązać, trzeba wdrożyć systemowe, a zarazem kosztowne rozwiązania, które nie przyniosą natychmiastowych efektów, ale będą rozwiązaniami trwałymi.
Po drugie, została podjęta bez wcześniejszych konsultacji z organizacjami na forum niedawno powołanej Rady do spraw Zwierząt. Informowaliśmy o tym w artykule: „Bielsko-Biała: miasto zleciło odstrzał dzików. Organizacje mówią o decyzji podjętej „na dziko„.

Spotkanie Rady do spraw Zwierząt, poświęcone dzikom i problemom jakie wynikają z ich obecności na terenie miasta w końcu się odbyło. Co z niego wynika?

Oto krótki komunikat po spotkaniu Fundacji Świat w Naszych Rękach, której przedstawicielka – Anna Chęć jest wiceprzewodniczącą Rady do spraw Zwierząt.

Jako strona społeczna – metodą dosłownie „nogi w drzwi” – udało nam się uruchomić proces pracy i szukania rozwiązań i metod alternatywnych do już podjętych decyzji. To dopiero początek!
Mocno wierzymy, że uda nam się wspólnie wypracować długofalowy, mądry plan współistnienia ludzi i dzikich zwierząt.
Już w przyszłym tygodniu kolejne spotkanie, podczas którego zostaną zaprezentowane kolejne, możliwe rozwiązania. My tymczasem będziemy szukać inspiracji tam, gdzie podobne działania zostały już z sukcesem wdrożone.

O tym, że odstrzał nie jest jedynym, a przede wszystkim skutecznym, rozwiązaniem sytuacji przekonuje Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot podając przykłady działań podejmowanych w Barcelonie i Berlinie.

Jeszcze w 2016 r. incydentów z udziałem dzików odnotowano w stolicy Katalonii prawie 2 tys., w tym: dziki ryjące trawnik, dziki w śmietnikach, dziki atakujące psy, dziki blokujące ruch uliczny, powodujące wypadki, niszczące mienie.
Władze Barcelony zdecydowały się na działania kompleksowe: zatrudniono naukowców, zastosowano nieprzewracalne kosze na śmieci i odpowiednie zarządzanie odpadami, by nie zalegały, wprowadzono także zmiany w planowaniu przestrzennym i odpowiednich nasadzeniach.
Efekt? Liczba sytuacji konfliktowych z dzikami spadła o 70% W tym samym czasie w Berlinie, który odstrzelił kilka tysięcy dzików sytuacja niemal się nie zmieniła.
W Polsce pilotażowy program „Nieśmiercionośne metody na rzecz zapobiegania sytuacjom konfliktowym związanym z obecnością dzików na terenie miast” prowadzi Biuro Urbanistyki Wielogatunkowej z Warszawy. Zaangażowani są przyrodnicy, urbaniści, architektki krajobrazu i prawnicy. Program aktualnie realizowany jest we współpracy z Gdynią. Wstępne zainteresowanie wyraziły także inne miasta.

Napisane przez: Izabela Janoszek