Bielsko-Biała

Senior z Niemiec zaszalał na naszych drogach. Pierwszy wyrok go nie otrzeźwił. A drugi?

today24.11.2025 10:27

Tło
share close

64-latek dwa razy wpadł u nas na prowadzeniu auta „po pijaku”. Raz dostał 8 miesięcy „w zawiasach”, za drugim razem sąd wysłał go już definitywnie za kraty. Mężczyzna ma niemieckie obywatelstwo.

Za pierwszym razem bohater tej opowieści prowadził kampera na niemieckich numerach rejestracyjnych. Kiedy przejeżdżał przez Międzyrzecze Dolne zatrzymali go policjanci z Jasienicy. Alkomat pokazał ponad 2 promile alkoholu. 64-latek trafił do aresztu, a potem przed oblicze Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej – w trybie przyspieszonym.

Sąd wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając jej wykonanie na dwa lata. Ponadto orzeczono względem niego 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów, 5 tysięcy złotych grzywny na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także obowiązek pokrycia kosztów sądowych.

Kilka dni później policjanci ponownie natknęli się na tego samego mężczyznę, tym razem na ulicy Żywieckiej w Bielsku-Białej. Scenariusz spotkania był niemalże identyczny – 64-latek ponownie kierował pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Sprawa ponownie trafiła – w trybie przyśpieszonym – do bielskiego Sądu Rejonowego. Tym razem zapadł o wiele surowszy wyrok. Sąd wymierzył kierowcy 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, a wcześniej orzeczony trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów został zamieniony na zakaz dożywotni. Dodatkowo nałożono na niego kolejną karę finansową – 10 tysięcy złotych na rzecz wspomnianego funduszu oraz obciążono go kosztami postępowania.

 

Autor: Beata Stekla