Niezwykłe bielszczanki obchodziły setne urodziny! Poznajcie ich historie

Albina Makiewicz/Paweł Sowa, Wydział Prasowy UM BB

W mijającym tygodniu dwie bielszczanki dołączyły do grona 100-latków. To panie Albina oraz Hildegarda.

Hildegarda Dutka, z domu Giertler urodziła się 24 lipca 1925 roku. Jej mama pochodziła z Bujakowa. Pani Hilda miała czworo rodzeństwa. Pochodzi z długowiecznej rodziny, jej bracia i siostry żyli ponad 90 lat.

Jubilatka w czasie wojny pracowała w Bispolu w Bielsku-Białej, później w zakładach włókienniczych im. Pawła Findera. Owdowiała 36 lat temu. Do 96. roku życia pozostawała aktywna, wychodziła z domu i odwiedzała rodzinę na bielskich Obszarach. Do dziś cieszy się każdym dniem i wciąż ma apetyt na życie.

Albina Mankiewicz, z domu Zacharzewska, przyszła na świat 25 lipca 1925 roku w Batiużynie w powiecie wileńskim na dzisiejszej Białorusi. Miała dwóch braci. Do wybuchu drugiej wojny światowej chodziła do szkoły i pomagał w gospodarstwie rodziców. Wspomina ten czas jako wypełniony pracą, ale bardzo szczęśliwy.

Wszystko zmieniło sie, gdy w 1939 roku Batiużyno znalazło się w granicach ZSRR. Po wojnie pani Albina wyszła za mąż i przeniosła się do Mińska. Rodzinny majątek zajął kołchoz. 

Do Bielska-Białej przyjechała w latach 60. XX wieku jako repatriantka. Pracowała w kuchni Domu Wczasowego Transportowiec pod Dębowcem. Początkowo mieszkała w Kamienicy, a następnie na osiedlu Wojska Polskiego – i tak jest do dzisiaj. 

Zgodnie ze zwyczajem, obie jubilatki odwiedziła delegacja z Biura Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, przynosząc ze sobą kwiaty, życzenia i nagrodę od samorządu. 

Poniżej Hildegarda Dutka z Karolem Markowskim, wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej. Fot. Biuro Rady Miejskiej.