„Kierowcy tutaj na pewno nie jadą 30/h”. Zmiany w organizacji ruchu budzą kontrowersje

To nie jest dobre rozwiązanie, usuwanie przejść dla pieszych i nie poprzedzanie tego akcją informacyjną lub też wyraźnym zaznaczeniem, że wjeżdżamy i wyjeżdżamy ze strefy ograniczenia prędkości do 30 km/h – mówi pani Joanna. Strefę wprowadzono na obszarze wyznaczonym ulicami: Piastowską, 3 Maja, Orkana i Listopadowa w Bielsku-Białej. Wydaje się jednak, że zarówno wielu pieszych jak i kierowców nie ma o tym pojęcia. 

W konsekwencji wprowadzenia strefy ograniczenia prędkości, zlikwidowano kilka przejść dla pieszych, między innymi pasy w rejonie skrzyżowania ulic Sixta i Krasińskiego. W strefie bowiem, jak nazwa wskazuje, kierowcy są zobowiązani do jazdy z prędkością nieprzekraczającą 30 km/h.
Teoretycznie powinno być bezpieczniej. Problem w tym, że kierowcy do wprowadzonych zmian w organizacji ruchu się nie stosują… Poruszają się szybciej niż wyznaczone 30 km/h. Być może dlatego, że nie wiedzą o tym, że w takiej strefie się znajdują…

Inna sprawa, że na przykład wyjeżdżając ze strefy ul. Krasińskiego, obróconego znaku, można nie dostrzec.

– Po chyba dwóch tygodniach poszukiwania znaku, dzisiaj znak zauważyłam. Strefa jest oznaczona przy BCK-u, prawdopodobnie na wjeździe od ul. Grunwaldzkiej. (…), bo w strefie 30. nie ma konieczności powtarzania znaków – mówi pani Joanna, która w tym rejonie pracuje i obserwuje efekty jakie przyniosło jej wprowadzenie.

Jest niebezpiecznie dla pieszych

Pani Joanna uważa, że w okolicy zlikwidowanych przejść jest obecnie po prostu niebezpiecznie. Piesi przyzwyczajeni od lat, że właśnie w danym miejscu przechodzą przez jezdnię (np. w rejonie skrzyżowania Sixta i Krasińskiego) wkraczają na drogę, niespecjalnie się rozglądając. Są przekonani, że mają pierwszeństwo. Tymczasem kierowcy wcale nie jadą wolniej. Wręcz przeciwnie. Auta jadące z góry w dół, ulicą Sixta czy też Dąbrowskiego, rozpędzają się.
– Ci kierowcy tutaj, na pewno nie jadą 30 km/h. (…) Jest to niebezpieczne dla pieszych. Tutaj chodzą osoby starsze do ZUS-u, czy do pobliskiej przychodni. Tu przechodzi pan, który jest niewidomy. Nie wiem, czy zdaje sobie sprawę, że tego przejścia już nie ma… – podkreśla moja rozmówczyni.

Z panią Joanną rozmawiałam tuż przy zlikwidowanym przejściu. Pytam jednak również innych przechodniów o zdanie. Większość z nich, rzeczywiście o tym, że wprowadzona została strefa ograniczenia prędkości, nie wiem. Co więcej, nie wiedzą, że przejście, na którym mieli pierwszeństwo, zostały zlikwidowane….

Bielszczanie nie wiedzą także dlaczego kilka przejść zostało zlikwidowanych, a inne (np. w pobliżu Bielskiego Centrum Kultury) pozostały.

Urząd wyjaśnia

Z prośbą o wyjaśnienia dotyczące wprowadzonej strefy ograniczenia prędkości, zwróciliśmy się do wydziału komunikacji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

W obszarach takich, co do zasady przejść dla pieszych nie wyznacza się, gdyż nie są one drogami układu podstawowego miasta, dopuszcza się wyznaczanie przejść w rejonach szkół i innych obiektów, do których uczęszczają dzieci. Piesi mają tam ograniczoną liczbę miejsc do przekraczania jezdni i powinni upewnić się, że mogą bezpiecznie wejść na jezdnię zachowując szczególną ostrożność. Obszar ten obejmuje tereny, na których wykonano elementy fizycznego uspokojenia ruchu w postaci wyniesionych tarcz skrzyżowania, wyniesionych przejść dla pieszych, skrzyżowań równorzędnych, skrzyżowania typu rondo, zawężenia torów jazdy. Działania te jak dostosowanie w/w fizycznych elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego dla prędkości 30km/h wymuszają na kierujących jazdę z obowiązującą prędkością, co poprawia płynność ruchu i zmniejsza emisję spalin – czytamy w odpowiedzi.

Wyznaczone i oznakowane przejście dla pieszych (przy obecnie obowiązującym pierwszeństwie dla
pieszych) nie gwarantuje wzrostu bezpieczeństwa dla pieszych – twierdzą urzędnicy.

Gdzie zniknęły pasy?

Na obszarze wyznaczonej strefy zlikwidowano pasy, na których pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo. Teraz to przejścia sugerowane, gdzie przechodząc musimy zachować szczególną ostrożność. Pierwszeństwa bowiem nie mamy.

Oto lista przejść objętych zmianami:
– na ul. Grunwaldzkiej przy skrzyżowaniu z ul. Drukarzy,
– na ul. Słowackiego przy skrzyżowaniu z ul. Fryderyka Chopina
– na ul. Teodora Sixta przy skrzyżowaniu z ul. Zygmunta Krasińskiego,
– na ul. Teodora Sixta przy skrzyżowaniu z ul. Adama Mickiewicza,
– na ul. Jarosława Dąbrowskiego przy skrzyżowaniu z ul. Zygmunta Krasińskiego,
– na ul. Jarosława Dąbrowskiego przy skrzyżowaniu z ul. Adama Mickiewicza,
– na ul. Andrzeja Frycza Modrzewskiego przy skrzyżowaniu z ul. Wyspiańskiego,
– na ul. Andrzeja Frycza Modrzewskiego przy skrzyżowaniu z ul. Listopadową
– na ul. Andrzeja Frycza Modrzewskiego przy skrzyżowaniu z ul. Juliusza Słowackiego,
– na ul. Andrzeja Frycza Modrzewskiego przy skrzyżowaniu z ul. Krasińskiego.

Urzędnicy dodają, że na ul. Słowackiego, na odcinku od ul. Piastowskiej do ronda Anieli Libionki, były wcześniej cztery oznakowane przejścia dla pieszych. Jedno z nich, w sąsiedztwie ul. Fryderyka Chopina, było oddalone od przejścia przy ul. Teodora Sixta o ok. 40 m.
Przejście dla pieszych przy ul. Fryderyka Chopina zostało zastąpione przejściem sugerowanym ze względu na ograniczoną widoczność pieszego wchodzącego na przejście przysłoniętego przez drzewa usytuowane blisko krawędzi jezdni – dodają.

Czy, z perspektywy czasu, decyzja o wprowadzeniu strefy 30 była trafna? – pytamy. – Obecnie okres od wprowadzenia nowej organizacji ruchu jest zbyt krótki, aby możliwe było dokonanie pełnej i rzetelnej oceny jej efektów – odpowiada wydział komunikacji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

Analizy dopiero będą przeprowadzane. Wystąpiono natomiast z prośbą do Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej o objęcie tego obszaru wzmożoną liczbą patroli.