FSM: Film, który przywraca wspomnienia o bielskiej fabryce malucha. Tłumy na premierze

Paweł Sowa/Wydział Prasowy UM BB

670 osób, w kilku kinowych salach jednocześnie obejrzało film „Fabryka Spełnionych Marzeń”. Gdyby skrócić tytuł do pierwszych liter tworzących go słów wyszłoby „FSM”, czyli Fabryka Samochodów Małolitrażowych, która przez lata działała w Bielsku-Białej. Nie bez przyczyny.

Projekcja odbyła się wczoraj w bielskim kinie Helios. Inicjatorem projektu jest Przemysław Targosz. –  Na początku miała być to zajawka o wyprawie maluchem na Kaukaz w 1978 roku, ale powstało siedemnaście godzin materiału – mówił przed pokazem.

Z tego bogactwa wybrano 1,5 godziny i tak powstał dokument "Fabryka Spełnionych Marzeń". Film zbudowany jest na wspomnieniach pracowników, wzbogaconych zdjęciami i filmami ilustrującymi działanie FSM. – Była to fabryka spełnionych marzeń, bo dla wielu z was – co pokazały emocje, które wnieśliście do filmu – była to pewna realizacja – nie tylko waszych osobistych planów, ale także marzeń Polaków o możliwości przemieszczania się – podkreślał Przemysław Targosz. Posłuchaj

Rozmowy z pracownikami przeprowadził historyk Maciej Bujakowski i scenarzysta filmu. We wspomnieniach często przewija się postać pierwszego dyrektora fabryki, Ryszarda Dziopaka. 

 – Jeszcze pod koniec lat 60. XX wieku był dyrektorem prowincjalnego zakładu i – obligatoryjnie – członkiem PZPR. Początkiem lat 80. był już menadżerem potężnego przedsiębiorstwa, podlegającym bezpośrednio ministrowi w Warszawie. Jednocześnie rozumiał, że ewentualny dalszy sukces ekonomiczny fabryki i produkcja nowych modeli samochodów nie mogą być oparte na gospodarce centralnie planowanej. Organizacja pracy, wydajność, licencje i kontrakty muszą zdecydowanie opierać się na zasadach prawdziwej ekonomii – mówi Bujakowski.

Film powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Olszówka "Filmowa Historia Malucha", współfinansowanego przez miasto Bielsko-Biała. Wideo i postprodukcją zajęli się Paweł Szaliński i Bartosz Augustyniak, koordynatorem projektu był Jacek Zachara, a lektorem jest Bogusław Słupczyński.