Bielsko-Biała

„Do wojny nie da się przyzwyczaić”

today24.02.2023 11:54

Tło
share close

Od roku trwa pełnowymiarowa agresja Rosji na Ukrainę. Dziś, tak samo jak 24 lutego 2022 roku, rozmawialiśmy z Ukrainką od 7 lat mieszkającą w Bielsku-Białej.

Tak jak przed rokiem, o poranku, Nelia Dudek wykonała telefon do mamy z pytaniem: jak się czuje? Jaka jest sytuacja w Ukrainie. Ukrainka, z którą rozmawialiśmy, od 7 lat mieszka w Bielsku-Białej. Tutaj pracuje, tutaj założyła rodzinę. Posłuchaj.

– Powiedzieć, że przyzwyczaili się do wojny… nie można tak powiedzieć, bo do wojny nie da się przyzwyczaić. Można przyzwyczaić się do podwyżki cen, do podobnych rzeczy, ale do wojny nie da się przyzwyczaić. Ludzie żyją tam z dnia na dzień, w niepewności, strachu. W takich warunkach ciężko mówić o "życiu" – opowiada Nelia Dudek.

Nasza rozmówczyni przez ostatni rok intensywnie zaangażowana była w organizację pomocy swoim rodakom; zarówno tym, którzy znaleźli schronienie w naszym regionie, jak i tym, którzy pozostali w Ukrainie. Co najmniej raz w miesiącu uczestniczy (z mężem) w konwoju humanitarnym. Nelia chwali postawę Polaków, to jak w dalszym ciągu pomagają Ukraińcom.

– Dzisiaj rok pełnowymiarowej wojny. Wydawałoby się, że ludzie mogą być zmęczeni tą pomocą – nie, tak nie jest. Ludzie nadal mają otwarte serca. Wydaje mi się, że dla Polaków to jest naturalny odruch – pomagać. Tak samo jak jeść i pić. Pomagać to jest naturalny odruch – wszyscy się o tym przekonali – dodaje nasza rozmówczyni. 

Nelia Dudek zaangażowana jest w organizację dzisiejszego spotkania solidarnościowego. Od godz. 17.00 w Willi Sixta koncert, czytanie poezji i otwarcie wystawy plakatów pod hasłem "Wojna w Ukrainie". O godz. 20.00 na Rynku w Bielsku-Białej modlitwa ekumeniczna o pokój. 

Napisane przez: Joanna Wieczorek-Tyc