Apel mieszkańca do turystów: szanujcie lokalsów!

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pixabay

– Moja miejscowość to nie Barcelona, ale zaczynam
rozumieć protesty jej mieszkańców przeciw turystom, a szczególnie przeciw ich zachowaniu – napisał do nas słuchacz, mieszkaniec miejscowości turystycznej w Beskidach.

Co go skłoniło do kontaktu z Radiem Bielsko? Doświadczenia majowego weekendu. A opisał je tak: 

– Miałem prawie wypadek, ponieważ rodzina zatrzymała auto tuż za zakrętem, aby zrobić zdjęcia. Wiele osób porusza się po trasach widokowych z prędkością 20 kilometrów na godzinę nie zważając na to, że my tu żyjemy, musimy dojechać do pracy, lekarza, czy też rodziny. Ludzie parkują nam przy płotach, chociaż niedaleko są parkingi. Nie chodzi mi o niewygodę, lecz realne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Można się zatrzymać na parkingu i zrobić zdjęcia, a nie stanąć za zakrętem i bez wysiadania z samochodu filmować cuda natury. Notabene trochę ruchu by nie zaszkodziło. 

Z tego powodu ma do turystów odwiedzających beskidzkie miejscowości apel o uszanowanie ich mieszkańców. 

– Jadąc na weekend miejmy na uwadze, że w tych miejscowościach mieszkają ludzie, którzy cieszą się – w większości – z waszej wizyty, ale też muszą żyć i egzystować. Niech te weekendy będą miłe dla
wszystkich, a nie tylko dla wąskiej grupy.