W Katowicach podpisano porozumienie w sprawie pracowników PG Silesia AKTUALIZACJA

Mamy to! Jest porozumienie dotyczące Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia – podał w mediach społecznościowych przewodniczący NSZZ Solidarnosć Piotr Duda.

Obietnica złożona przez ministra energii Miłosza Motykę w sprawie podjęcia działań zmierzających do objęcia alokacją i świadczeniami osłonowymi pracowników zatrudnionych w PG Silesia to jeden z postulatów podpisanego właśnie porozumienia kończącego protest w PG Silesia – podaje związkowy portal tysol.pl. Tym samym prowadzony od tygodnia protest pod ziemią ma zostać zakończony.

Związkowcy z Silesii spotkali się w dziś w Katowicach ze stroną rządową i przedstawicielami pracodawcy czyli grupy Bumech na posiedzeniu Trójstronnego Zespołu Branżowego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników. Posiedzenie trwało od godz. 11:00 w siedzibie Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Zakończyło się podpisaniem porozumienia kilkanaście minut temu.

AKTUALIZACJA (godz.:19:50)

– Jedziemy z porozumieniem. Mam nadzieję, że protestujący wyjadą dziś na powierzchnię – mówi Radiu Bielsko  przewodnicząca Związku Zawodowego Górników w Polsce, działającego przy PG Silesia Mariola Miodońska.

Związkowcy z Silesii, którzy obradowali z przedstawicielami rządu i właścicieli kopalni w Katowicach, wracają do Czechowic-Dziedzic.

Co zawiera trójstronne porozumienie, zawarte między stroną społeczną czyli związkowcami, a stroną rządową i zarządcę wyznaczonego przez sąd w postępowaniu sanacyjnym? Oto co przekazała nam szefowa jednego ze związków reprezentujących w Katowicach pracowników czechowickiej kopalni.

– Zarządca gwarantuje, że nie będzie rozpoczynał na razie procesu zwolnień grupowych w związku z tym, że pojawiła się oferta z Bumechu dzierżawy zorganizowanej części majątku [kopalni-dod.red.]. Na chwilę obecną ta oferta byłaby dla wszystkich pracowników.
Druga rzecz. Nie będzie [zarządca – dod.red.] wyciągał konsekwencji formalno-prawnych od protestujących.
Trzecia rzecz: mam zapis, że strona rządowa podejmie jak najszybciej działanie, żeby nas wpisać legislacyjnie w tę ustawę, żeby pracownicy, w razie likwidacji lub upadłości, mogli być alokowani do innych kopalni lub mogli skorzystać z przejścia na urlop górniczy lub przeróbkarski – wyjaśnia Mariola Miodońska.

Szefowa ZZG w Silesii zaznacza, że związkowcy dopiero zmierzają do Czechowic-Dziedzic. Tam dopiero zjadą pod ziemię, do protestujących i przedstawią im podpisane porozumienie. To górnicy podejmą ostateczną decyzję o tym, czy zakończyć protest.