Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
Przerwa zimowa w żywieckiej B-Klasie rozpoczęła się już jakiś czas temu. To idealny moment na podsumowanie ostatnich miesięcy. O kilka słów na temat zakończonej rundy poprosiliśmy szkoleniowca GAPN Świnna – Arkadiusza Urbańca
GAPN Świnna to absolutny beniaminek. Zespół powstał całkiem niedawno i w tym roku po raz pierwszy przystąpił do rozgrywek B-Klasy. Mimo wielkich ambicji jesień nie była dla nich specjalnie udana. Drużyna wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w historii klubu. Rundę jesienną skończyli z dorobkiem 3 punktów, które są efektem walkowera, jakim ukarano LKS Jezioro Żywieckie Zarzecze.
Mimo ostatniej pozycji w tabeli szkoleniowiec zachowuje spokój. Nie ukrywa, że wszystko wygląda dokładnie tak, jak się spodziewał… Na początku rozgrywek mówił, że ten sezon ma być czasem, aby nauczyć się tej ligi. Cel, który sobie postawili, wciąż jest możliwy do zrealizowania…
Czytaj więcej: GAPN Świnna – nowy projekt w regionie. „Byle nie być ostatnim”
–Powiedziałbym, że jest mniej więcej tak, jak zakładaliśmy. Oczywiście mogło być trochę lepiej – punktów nie mamy zbyt wiele – ale to dopiero nasz początek. Uczymy się, rozwijamy krok po kroku, bez presji i pośpiechu. Na razie skupiamy się bardziej na grze, na wdrażaniu założeń taktycznych, a wyniki są sprawą drugorzędną. W rundzie wiosennej będziemy jednak musieli położyć większy nacisk na zdobycz punktową.
-Na pewno jestem zadowolony z tego, że udało się zebrać grupę ludzi, jaką planowaliśmy – młodą, ambitną drużynę. Średnia wieku to 24 lata, więc jest potencjał do rozwoju. Cieszy też, że pod koniec rundy potrafiliśmy nawiązać wyrównaną walkę z mocniejszymi rywalami, jak Lider czy Bystra. W meczu z Bystrą, mimo że to zupełnie inny projekt niż nasz, zagraliśmy na styku, co pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Szkoda ostatniego meczu (z Sopotnią – przyp. red) – przez indywidualny błąd w końcówce straciliśmy punkty. Mimo to jesteśmy zadowoleni z wykonanej pracy. To nie tylko kwestia sportowa, ale i organizacyjna. Choć w tym drugim aspekcie wciąż jest sporo do poprawy, to po zaledwie pół roku uważam, że zrobiliśmy duży postęp. Niektóre kluby przez dłuższy czas nie osiągają tyle, co my w tym krótkim okresie.
-Sportowo musimy popracować przede wszystkim nad skutecznością, bo w wielu meczach mieliśmy swoje okazje, których nie wykorzystaliśmy. Z kolei błędy indywidualne kosztowały nas utratę bramek i punktów. Musimy popracować też nad zgraniem całego zespołu. Teraz gdy poznaliśmy ligę, wiemy już, czego się spodziewać – myślę, że na wiosnę będzie zdecydowanie lepiej.
-Szczerze mówiąc, liga mnie nie zaskoczyła. Przed sezonem typowałem, kto będzie w czołówce, i w zasadzie wszystko się sprawdziło. Zakładałem, że pierwsze trzy miejsca zajmą Radziechowy, Jeleśnianka i Bystra – i tak się stało. Spodziewałem się też, że Korbielów będzie tuż za tą trójką, a Pewel na piątym miejscu. Trochę zaskoczył mnie Przyborów – nie sądziłem, że drużyna złożona „na dwa dni” przed startem ligi tak dobrze sobie poradzi i będzie tak dobrze poukładana. Świetnie pokazali się w meczu z nami. Wtedy wyszła też ta różnica jeśli chodzi o doświadczenie. Mecz dość długo był na styku, ale w końcówce trochę tych bramek nam nastrzelali Ogólnie jednak – wszystko ułożyło się tak, jak przewidywałem. Może chciałoby się, żebyśmy my byli trochę wyżej, ale patrząc całościowo – niczego niespodziewanego się nie wydarzyło.
-Może trochę inaczej spodziewałem się, że wypadnie Jeleśnianka. Zawiedli pod koniec rundy, głównie przez brak jednej kluczowej osoby w dwóch ostatnich meczach. Nie sądziłem, że jej nieobecność aż tak wpłynie na wyniki, ale jak widać, miała duże znaczenie. Myślę, że można też wspomnieć o Korbielowie. Wydawało się, że pójdą mocniej, bo dokonali kilku wzmocnień, ale stracili punkty w prosty sposób, choćby w Zarzeczu. Ta liga jest jednak specyficzna – tu naprawdę każdy może wygrać z każdym, wszystko zależy od dyspozycji dnia. My również mieliśmy mecze, w których mogliśmy osiągnąć lepszy wynik, ale zabrakło trochę szczęścia. Najważniejsze, że znamy swoje miejsce w szeregu i wiemy, nad czym musimy pracować.
Przeczytaj, jak rundę jesienną podsumował szkoleniowiec LKS-u Korbielów: Paweł Pierog: Niejedną drużynę udało nam się zaskoczyć…
Rzućcie także okiem na statystyki i ciekawostki z rundy jesiennej: Garść statystyk – zaglądamy do żywieckiej B-Klasy
Autor: Mikołaj Lorenz
Najlepsze pasmo towarzyszące na Podbeskidziu! Konkursy, akcje radiowe, rozmowy i oczywiście - starannie wyselekcjonowane przeboje non-stop!
close
Copyright Radio BIELSKO