Muzyka klasyczna i inne formy sztuki. Nowy festiwalowy format w Beskidach

– Tacy kompozytorzy jak Dvořák i Smetana należą do światowej czołówki i są naszą chlubą. Z kolei Franck należy do najlepszych przykładów połączenia skrzypiec i fortepianu w formie sonaty. Dlatego właśnie wybraliśmy tę mieszankę utworów – mówił skrzypek. Posłuchaj

Koncert otworzyła prezentacja animacji wykonanych w technice augumented reality, stworzonych przez Kaję Renkas, Jana Drozda i Adriana Robaka.

Pierwszemu utworowi – Romansowi op. 11 Dvořáka – towarzyszyła multimedialna prezentacja zdjęć Karoliny Fojcik-Pustelnik. Autorka wybrała na tę okazję 140 fotografii.

– Dvořák jako osoba mocno nietuzinkowa, nie tylko kochająca lokomotywy, pociągi, śpiew ptaków i przyrodę, ale też m.in. profesor Honoris Causa w Cambridge zasługuje na różnorodność – i ja postawiłam na taką różnorodność, ale skupiłam się na przyrodzie. To jest przyroda z różnych stron świata, ze szczególnym uwzględnieniem Republiki Czeskiej – powiedziała nam fotografka. Posłuchaj

Skąd pomysł na festiwal łączący muzykę klasyczną i inne sztuki?

– Przyznam, że to wszystko przez Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego i studia na Wydziale Organizacji Produkcji, gdzie miałam okazję zrealizować kilka rzeczy. Wtedy przyszedł mi do głowy pomysł, że jest u nas potrzeba integracji różnych środowisk artystycznych, jak to już się dzieje w Polsce i na świecie. Muzycy klasyczni współpracują z plastykami. Nawet czasami na pokazach mody możemy usłyszeć muzykę klasyczną. To jest bardzo, moim zdaniem, innowacyjne – tłumaczyła Aleksandra Hałat, dyrektorka artystyczna festiwalu, jego pomysłodawczyni i organizatorka. Posłuchaj