Publiczna polemika z minister zdrowia zaowocowała kontrolą prowadzoną w szpitalu.
Kilka dni temu dyrektor Szpitala Żywiec, w którym ze względu na opóźnienia w płatnościach za nadwykonania od 7 października konieczne okazało się czasowe zamknięcie kilku oddziałów, publicznie odniosła się do stawianych przez minister zdrowia Izabelę Leszczynę zarzutów, jakoby żywiecka lecznica była przeskalowana, przyjmowała pacjentów z różnych rejonów kraju i pracowała bez wymaganego kontraktu. Według minister Leszczyny powiat żywiecki to mały obszar, który potrzebuje tylko podstawowej opieki medycznej a to co robi dyrekcja szpitala domagając się wypłaty nadwykonań, które przekraczają już 40 mln zł, to szantaż NFZ. O tej sprawie szeroko informowaliśmy m.in.
TUTAJ.
Publiczna polemika z ministerstwem zaowocowała kontrolą prowadzoną w szpitalu. Informował o niej już w ubiegłym tygodniu starosta żywiecki. Teraz okazuje się, że kontrole są aż dwie. Jedną prowadzi NFZ a drugą Ministerstwo Zdrowia. Jak wynika z dostępnych informacji, kontrola ma potrwać do 9 listopada.