powiat bielski

Walczą o miliony. Burmistrz: Starczyłoby na darmową komunikację

today18.07.2024 13:50

Tło
share close

Brak opłaty miejscowej oraz problemy z definicją budowli wpływają na budżet Szczyrku. W sumie miasto traci rocznie około 5 milionów złotych.

Opłata miejscowa, która często jest mylona z opłatą klimatyczną, stanowi istotne źródło finansowania, pokrywające koszty związane z turystyką. Burmistrz Antoni Byrdy zaznaczył, że Szczyrk, z populacją liczącą około sześciu tysięcy mieszkańców, często przyjmuje aż 25 tysięcy turystów. Oznacza to, że środki z opłaty miejscowej są niezbędne do utrzymania infrastruktury. Problemem jest jednak to, że Szczyrk stracił możliwość pobierania tej opłaty, co według burmistrza jest wynikiem działań jednego z radnych z Katowic, który twierdzi, że powietrze w Szczyrku nie spełnia wymagań do pobierania tej opłaty.
Burmistrz wyjaśnił, że trzy warunki muszą być spełnione, aby móc pobierać opłatę miejscową: odpowiednie powietrze, infrastruktura i status uzdrowiska. Szczyrk, będący częścią większej strefy pomiarowej powietrza, traci na tej opłacie rocznie półtora miliona złotych. Te środki mogłyby być przeznaczone na bezpłatną komunikację miejską w okresie zimowym.
Drugim problemem jest definicja budowli. Chodzi o podatki, głównie od wyciągów narciarskich, które zgodnie z prawem budowlanym i podatkowym powinny być uznawane za całość. Ośrodki narciarskie jednak kwestionowały ten status, co skutkowało stratą prawie dwóch i pół miliona złotych dla miasta oraz koniecznością zwrotu półtora miliona złotych w krótkim czasie.
Burmistrz zaznaczył, że miasto przeszło przez skomplikowaną procedurę prawną, wygrywając w sądach, ale ostateczna decyzja zależy od Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Bielsku-Białej. Zauważył też, że inne gminy z wyciągami narciarskimi mogą teraz korzystać z nowych zasad, podczas gdy Szczyrk, który jako pierwszy przeszedł przez całą procedurę, wciąż ponosi straty.
Antoni Byrdy podkreślił, że mimo tych trudności, Szczyrk będzie walczyć o odzyskanie należnych środków. Władze miasta pracują nad rozwiązaniami, które mogłyby poprawić sytuację finansową, czekając jednocześnie na nowe przepisy dotyczące definicji budowli, które są obecnie procedowane w parlamencie.

Napisane przez: Robert Fraś