Nie było pochodu, ale złożyli kwiaty

 Na żywieckim rynku, gromadzi się co roku  liczne grono sympatyków lewicy oraz mieszkańców miasta Żywca. W tym roku było jednak inaczej. Bez orkiestry, przemówień i tradycyjnego pochodu. Wąskie grono działaczy i władze miasta, jak co roku złożyło kwiaty i znicze pod tablicą upamiętniającą tragiczne wydarzenia z roku 1932.
W czasie demonstracji robotników na ul. Komorowskich zginęło pięciu protestujących, a wielu zostało rannych. Na pamiątkę tych wydarzeń, na ścianie kamienicy przy tej ulicy umieszczono pamiątkową tablicę, przy której co roku kończył się pierwszomajowy pochód.
Tym razem, ze względu na trudności organizacyjne, cała uroczystość sprowadziła się do złożenia w tym miejscu kwiatów.