Złamała nogę i utknęła w górach

Fot. KMP BB

Policjanci znaleźli 60-latkę w korycie górskiego strumyka, w dużym oddaleniu od szlaku.

Kobieta samodzielnie wezwała pomoc dzwoniąc na numer 112, ale nie potrafiła powiedzieć gdzie dokładnie się znajduje. Wiadomo było tylko tyle, że to las w rejonie Koziej Górki. 

Informacja trafiła do dyżurnego bielskiej policji, który wysłał we wskazaną okolicę dwóch prewencyjnych – sierż. Szymona Caputę oraz post. Mateusza Adamskiego. 

Funkcjonariusze znaleźli kobietę, ustabilizowali i opatrzyli złamaną nogę. Zadbali również o termiczne zabezpieczenie kobiety. Dalej pomogli załodze pogotowia umieścić ją na desce ortopedycznej oraz przenieść do karetki, gdyż nie było możliwości dojazdu do miejsca, w którym się znajdowała.