Czy doszło do wycieku danych?

fot. pixabay na licencji CC0

Mogło dojść do wycieku danych osobowych części petentów Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej. Skąd takie podejrzenie? Wykryto, że pod koniec marca doszło do nieuprawnionego dostępu do dwóch skrzynek tutejszego MOPS-u. Inspektor danych osobowych powiedział nam, że z tych skrzynek miał wyjść SPAM, co uruchomiło procedury. Od razu poinformowano o tym dwie instytucje zajmujące się ochroną danych osobowych i cyberbezpieczeństwem. Jak dowiedzieliśmy się, nieuprawnione jest mówienie o ataku hakerskim w tym przypadku.

Tutejszy ośrodek pomocy wysyła teraz pisemnie korespondencję w tej sprawie. MOPS informuje o możliwym "naruszeniu danych osobowych". O jakich danych mowa? Imię, nazwisko, adres zamieszkania, numer decyzji i kwota przyznanego świadczenia. W 95% przypadków ma to dotyczyć dotacji do czynszu.

Na wspomnianych dwóch skrzynkach były dane ok. 1 700 petentów Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej, wszyscy są teraz informowani wspomnianym pismem. Skutkiem naruszenia dla Pani/Pana może być utrata kontroli nad danymi osobowymi, kradzież lub sfałszowanie tożsamości, utrata poufności danych osobowych chronionych tajemnicą zawodową. W związku z tym istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia negatywnych skutków poprzez nieuprawnione wykorzystanie Pani/Pana danych […] – to fragment korespondencji wysyłanej przez poszczególne wydziały MOPS-u w Bielsku-Białej.