Nie chcą kruszarni cd.

Nadesłane przez mieszkańców

Powraca temat kruszarni przy ulicy Pod Grapą w Kozach, której mieszkańcy nie chcą mieć w sąsiedztwie swoich domów. Jest decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w tej sprawie.

Wieść o tym, że na działce obok ich domów ma powstać taka inwestycja dotarła do nich przypadkiem. Pewnego dnia zaczął się tam podejrzany ruch: ciężarówki przywoziły i odwoziły odpady budowlane. W cichej dotąd okolicy zrobiło się nagle bardzo głośno. Niedługo po tym na Facebooku pojawił się wpis jednego z mieszkańców, z którego dowiedzieli się co tam się dzieje.

Zaniepokojeni poprosili wójta gminy o spotkanie. To odbyło się szybko, ale wzięli w nim udział tylko przedstawiciele gminy. Inwestora zabrakło.

– Podczas spotkania wójt dowiedział się o wszystkich naszych wątpliwościach związanych z tą inwestycją – mówi jedna z mieszkanek. Wątpliwości te dotyczyły m.in. legalności działania kruszarni, jej zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i niebezpieczeństw stwarzanych przez ruch ciężarowych samochodów na wąskiej drodze bez chodnika, którą dzieci chodzą do szkoły. Posłuchaj

Spotkanie odbyło się w czasie, w którym decyzja środowiskowa odnośnie tej inwestycji została już przez wójta wydana. Mieszkańcom pozostało więc zaskarżyć ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W internecie zamieścili też pierwszą petycję w sprawie zatrzymania kruszarni, pod którą podpisało się około 400 osób.

Dzisiaj werdykt SKO jest już znany. Kolegium wskazało cztery naruszenia względem Ustawy o udostępnieniu informacji o środowisku i jego ochronie:

1. Kruszarnia zaczęła działać przed wydaniem decyzji środowiskowej. Posłuchaj

2. Zabrakło właściwej oceny jej oddziaływania na środowisko. Tu mieszkańcy podkreślają, że zabrakło raportu w te sprawie mimo, że jego sporządzenie zalecał państwowy powiatowy inspektor sanitarny. Posłuchaj

3. Nie sprawdzono czy lokalizacja kruszarni jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. – Działka, na której ma powstać kruszarnia oznacza jest symbolem MU, co oznacza teren mieszkalno-usługowy, na którym mogą być lokalizowane domy mieszkalne lub usługi o niskim stopniu oddziaływania na środowisko: fryzjer, gastronomia lub temu podobne. Tymczasem działalność kruszarni jest to działalność przemysłowa, która nie może mieć miejsca na takiej działce – mówią mieszkańcy. Posłuchaj

4. Nastąpiło naruszenie zapisu ustawy, który mówi, że wydanie decyzji następuje przed uzyskaniem pozwolenia na budowę, zatwierdzenia projektu zagospodarowania działki lub terenu lub projektu architektoniczno-budowlanego oraz pozwolenia na wznowienie robót budowlanych.

SKO uchyliło decyzję i przekazało ją do Urzędu Gminy do ponownego rozpatrzenia. Jak powiedział nam wójt Jacek Kaliński, gmina najpewniej wystąpi o opinię urbanistyczną, która pozwoli rozstrzygnąć czy kruszarnia na działce przy ulicy Pod Grapą jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. – Jeżeli okaże się, że tej zgodności nie ma, decyzji nie wydamy – mówi wójt. Posłuchaj

Nie zakończy to jednak tematu. Jeżeli decyzja nie zostanie wydana, wtedy inwestor będzie miał prawo do odwołania.

Tymczasem mieszkańcy zamieścili w internecie kolejną petycję w sprawie zatrzymania inwestycji (link TUTAJ). Cały czas można składać pod nią podpisy. Jeżeli ktoś chce złożyć podpis w tradycyjny sposób, proszony jest o kontakt pod adres e-mail: [email protected]. Mieszkańcy podpowiadają też, że do 9 marca w Urzędzie Gminy Kozy strony mogą wnosić uwagi do inwestycji.