powiat żywiecki

Spędzili noc w śnieżnej jamie pod Babią Górą

today05.02.2023 13:35

Tło
share close

Nie posłuchali ostrzeżeń i dzisiejszą noc przyszło im spędzić w jamie pod Babią Górą.

Dyżurny centralnej stacji ratunkowej GOPR w Szczyrku powiedział nam, że dwóch turystów schodzących wczoraj z Przełęczy Brona zastał zmrok. Mieli telefony wyposażone w GPS, ale z powodu niskiej temperatury baterie się rozładowały. Turyści wykopali więc jamę w śniegu i w niej przetrwali noc.

Jeden z nich miał telefon blisko ciała, co spowodowało, że urządzenie trochę się rozgrzało i bateria ożyła. Dzięki temu, dzisiaj o 7:00 rano przekazali goprowcom informację o swojej sytuacji. Ratownikom powiedzieli, że nie są w stanie zejść samodzielnie, bo po nocy w górach są bardzo wychłodzeni i podejrzewają, że mają odmrożone palce u rąk.

Goprowcy wysłali im link potrzebny do zainstalowania aplikacji Ratunek. Operacja się powiodła, dzięki temu ratownicy dowiedzieli się gdzie dokładnie turyści przebywają. Byli 350 metrów powyżej Przełęczy Brona, na górnej granicy lasu.

Jako pierwsi wyjechali do nich goprowcy z Hali Miziowej. Wspierali ich m.in. koledzy z sekcji babiogórskiej. Kiedy dotarli do turystów udzielili im zabezpieczenia. Okazało, że mimo wychłodzenia mogą samodzielnie zejść na rakietach do stacji ratunkowej. Tam zostali zaopatrzeni, a potem przekazani pogotowiu. 

W górach panują bardzo trudne warunki. Babiogórski Park Narodowy apeluje wspólnie z GOPR, aby zachować rozwagę i nie wychodzić w wysokie partie Babiej Góry. Apel został poparty zamknięciem punktów sprzedaży biletów w Zawoi Markowa oraz na Przełęczy Krowiarki. Nieczynny jest też parking w Zawoi Markowa. Na Babiej Górze obowiązuje trzeci stopień lawinowego zagrożenia.

Napisane przez: Beata Stekla