"Cichy zabójca" zaatakował
Fot. KPP w Cieszynie
Robert FraśRobert Fraś

"Cichy zabójca" zaatakował

Policjanci z narażeniem własnego życia uratowali cztery osoby, w tym 81-letnią kobietę, z domu w Pierśćcu, gdzie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. Na miejscu pojawili się jako pierwsi, wynosząc nieprzytomnych domowników.
Zgłoszenie o nieprzytomnych osobach w jednym z domów w Pierśćcu wpłynęło do Dyżurnego Komisariatu Policji w Skoczowie w sobotę przed godziną 8 rano. Ojciec z synem, którzy znaleźli leżących domowników, natychmiast wezwali pomoc. Patrole policji, w tym dzielnicowi sierż. szt. Katarzyna Nizioł oraz asp. Tomasz Szostok, szybko dotarli na miejsce. Zgłaszający wraz z synem czekali już przed budynkiem. Policjanci weszli do domu, gdzie zastali ofiary zatrucia czadem.
– Wynieśliśmy nieprzytomną córkę i żonę zgłaszającego, a także półprzytomnego syna, który nie mógł opuścić domu o własnych siłach – relacjonują funkcjonariusze.
Po ewakuacji mieszkańców, policjanci wrócili do budynku, aby pomóc starszej sąsiadce mieszkającej na piętrze. Kolejne służby, które dołączyły na miejsce, zabezpieczyły budynek, a strażacy zmierzyli poziom tlenku węgla, który okazał się śmiertelnie niebezpieczny. Wszyscy poszkodowani trafili do szpitala, gdzie dochodzą do siebie pod opieką specjalistów. Starsza kobieta nie wymagała hospitalizacji.


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: