Chcą drzew, nie chcą deweloperów. Trwa protest mieszkańców Sarniego Stoku
Fot. Beata Stekla
Beata SteklaBeata Stekla

Chcą drzew, nie chcą deweloperów. Trwa protest mieszkańców Sarniego Stoku

Kilkadziesiąt osób ponownie zebrało się wczoraj przy ulicy Kreciej, aby wyrazić sprzeciw przeciwko wycince drzew przy tej ulicy - i działalności deweloperów wokół ich osiedla. W planach są kolejne protesty i inne działania zmierzające do ograniczenia działalności prywatnych inwestorów.Protest mieszkańców osiedla Sarni Stok przeciwko wycince kilkunastu drzew rosnących wzdłuż ulicy Kreciej trwa od wtorku. Polecamy przeczytać: Wycinają drzewa, szok na osiedlu

Drzewa mają one zniknąć, aby deweloper mógł poszerzyć drogę prowadzącą do jego inwestycji. Jak mówią, poszerzenie oraz budowa ronda na przecięciu tej ulicy z ulicą Sarni Potok jest warunkiem koniecznym, aby mógł on zrealizować swoją inwestycję.

Zarówno wycinka jak i prace drogowe leżą w gestii dewelopera. Miejski Zarząd Dróg zapewnia, że drzewa rosną na miejskim terenie, a deweloper dopełnił wszelkich formalności i wycinka jest legalna. Mieszkańcy mają jednak co do tego wątpliwości.

- Przeszliśmy się do spółdzielni. Pan prezes pokazał nam mapy, gdzie są wykazane granice działek. W świetle prawa nie mamy prawa nic zrobić z działką, która jest miejska. Co jest kluczowe, granica działki przebiega dokładnie na linii tych drzew. Z mapy tej wynika, że część z tych drzew - jedno niestety już zostało wycięte - leży na terenie naszej spółdzielni. Spółdzielnia żadnego pisma dotyczącego wycinki nie otrzymała. Według mnie to drzewo zostało wycięte nielegalnie - mówił Maciej Szkudrzyk, mieszkaniec, podczas popołudniowego protestu. Posłuchaj

Obecny podczas popołudniowego protestu prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Sarni Stok, zadeklarował wystąpienie z pismem o wyjaśnienie, czy drzewa leżą na działce miejskiej czy należącej do spółdzielni.

W rozmowie z radiem prezes Grzegorz Kowalewski spółdzielnia była zaskoczona, gdy nagle - dwa lata temu - drzewa na należącej do spółdzielni działce zaczęły być znakowane. Zauważyli to jej inspektorzy. 

- Wystąpiliśmy wtedy do MZD z zapytaniem o co chodzi. Otrzymaliśmy informację - datowaną na 30 listopada 2022 roku - że MZD nie ma wiedzy na temat powodu oznaczenia drzew na naszej działce, które znajdują się poza obszarem inwestycji drogowych - cytuje nasz rozmówca. Posłuchaj

Kolejne spotkania i protesty maja się odbywać się na parkingu przy ul Kreciej (obok pętli autobusowej) codziennie o 8:30 i 17:00 - aż do skutku.

Do ratusza trafiła petycja skierowana do prezydenta miasta o zachowanie terenów zielonych na osiedlu. Póki co podpisy pod nią złożyło ponad sto osób. Podpisy mają być sukcesywnie uzupełniane. 

Na Facebooku działa grupa , gdzie można wymieniać się opiniami wiadomościami na ten temat. 

O stanowisko w sprawie wycinki poprosiliśmy rzeczniczkę prasową firmy deweloperskiej. Czekamy na odpowiedź.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: