Piłka nożna

Wygrali wysoko, ale jest niedosyt. „Powinniśmy skończyć z dwucyfrowym wynikiem”

today20.10.2025 13:17

Tło
share close

Ekipa prowadzona przez Dawida Janoszka w ten weekend urządziła sobie prawdziwy pokaz strzelecki. Piłka w bramce lądowała aż siedem razy w bramce Promyka Golasowice. Mimo wysokiego zwycięstwa szkoleniowiec LKS-u Goleszów nie ukrywa, że spotkanie można było wygrać wyżej. Zabrakło po prostu skuteczności.

LKS Goleszów szybko rozpoczął strzelanie

Na pierwszą bramkę w tym spotkaniu nie trzeba było długo czekać. Zaledwie kilkadziesiąt sekund potrzebował Dawid Haratyk, aby pierwszy raz umieścić piłkę w siatce. Wydawało się, że worek z bramkami się rozwiąże, ale wtedy do akcji wkroczyli goście. W 14 minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się Kacper Stencel, czym wyrównał wynik meczu.

Taki stan rzeczy nie utrzymał się jednak zbyt długo, bowiem potem miejscowi się rozstrzelali. Niemal wszystkie bramki, które zdobyli, wyglądały w ten sam sposób. Podanie na wolne pole i skuteczna finalizacja. W 21. minucie trafił Alan Cieślar, chwilę później Szymon Bodak, a potem prowadzenie podwyższył Aleksander Pilch. Do szatni obie ekipy schodziły przy wyniku 4:1.

Po przerwie goli również nie brakowało

Po zmianie stron na bramki trzeba było chwilę poczekać. Pierwsi z rzutu karnego trafili goście. W 62. minucie „jedenastkę” wykorzystał Patryk Filip i zniwelował starty swojego zespołu. Po tym trafieniu do roboty zabrali się zawodnicy z Goleszowa. W 67. minucie Szymon Bodak zdobył piątą bramkę, a potem swoje dwa trafienia dołożył jeszcze Krzysztof Felis i mecz zakończył się wynikiem 7:2

„Powinniśmy skończyć z dwucyfrowym wynikiem”

Trener LKS-u Goleszów – Dawid Janoszek nie ukrywał, że mogli wygrać nawet wyżej. Gdyby ich skuteczność stała na wyższym poziomie to mogliby zdobyć nawet dwucyfrową liczbę bramek.

-Powinniśmy skończyć z dwucyfrowym wynikiem. Skończyło się na siedmiu, więc cieszymy się z trzech punktów. Aczkolwiek rozmiary zwycięstwa powinny być znacznie większe. Zdecydowała nasza nieskuteczność w polu karnym, w tych sytuacjach, gdzie nie zachowywaliśmy odpowiedniego spokoju pod bramką przeciwnika i skończyło się to na siedmiu bramkach tylko, a mogło nawet na czternastu… mówił po meczu szkoleniowiec

LKS Goleszów 7:2 (4:1) Promyk Golasowice

1:0 Hartyk (2′)
1:1 Stencel (14′)
2:1 Cieślar (21′)
3:1 Bodak (27′)
4:1 Pilch (32′)
4:2 Filip (62′)
5:2 Bodak (67′)
6:2 Felis (76′)
7:2 Felis (78′)

LKS Goleszów

Kotwica – Cieślar, Felis, Haratyk (46′ Juroszek), Bodak, K. Nikiel, D. Nikiel, Nogły, A. Pilch, S Pilch, Sikora (46′ Kozynets)

Trener: Dawid Janoszek

Promyk Golasowice

Haduch (46′ Pisarek) – Filip, Foks, Golda, Duda (46′ Kuchcik), Jeżewski, Johna (75′ Kawulok), Stachowicz, Stencel, Szozda, Żółty

Trener: Damian Grzybek

 

 

Autor: Mikołaj Lorenz