Piłka nożna

Wcześniej szło im zaskakująco dobrze. Teraz apetyt rośnie w miarę jedzenia

today15.10.2025 12:37

Tło
share close

Ponad miesiąc temu opisywaliśmy świetny start beniaminka – Cukrownika Chybie w rozgrywkach skoczowsko-żywieckiej okręgówki. Od tego czasu zespół Szymona Miłka udowodnił, że ich dobry początek nie był kwestią przypadku. Jak klub zapatruje się na końcówkę rundy jesiennej? Czy założenia z sierpnia wciąż są aktualne?

Wyniki Cukrownika Chybie wciąż zaskakują

Po dziesięciu kolejkach w Klasie Okręgowej Skoczów-Żywiec Cukrownik Chybie może mówić o bardzo udanym początku sezonu w klasie okręgowej. Z dorobkiem 19 punktów (6 zwycięstw, remis i 3 porażki) beniaminek plasuje się w czołówce tabeli, co, jak przyznał w rozmowie z Radiem BIELSKO prezes klubu Daniel Poloczek, przerosło przedsezonowe oczekiwania.

Czytaj także: Czy to będzie sezon Cukrownika? Takiego startu w Chybiu się nie spodziewali

Jesteśmy bardzo zadowoleni z aktualnych wyników. Patrząc na tabelę, jesteśmy w najlepszej trójce, a przecież nikt z nas tego nie zakładał. Mamy jeszcze trzy mecze rundy jesiennej i liczymy, że podtrzymamy dobrą passę – powiedział włodarz klubu.

Mecze pod kontrolą najtrudniejszymi dla Chybia?

Prezes przyznaje jednak, że nie wszystkie mecze przebiegały gładko. Paradoksalnie, najwięcej nerwów przyniosły te spotkania, w których Cukrownik prowadził od pierwszych minut.

Najtrudniejsze były mecze, które zaczynaliśmy bardzo dobrze, jak z Wisłą Strumień. Prowadziliśmy 3:0, a potem zamiast spokojnie kontrolować grę, pojawiła się nerwowość. Często kończymy mecze w osłabieniu, bo zbieramy sporo kartek – zauważył Poloczek.

Czytaj także: Nie spodziewał się takiego wyniku – czy AI zasłużył na miano eksperta okręgówki?

Drugie miejsce realne? Zarząd nie zmienia założeń

Choć przed sezonem celem było utrzymanie się w środku tabeli, sukcesy sprawiły, że apetyty w zespole rosną. – Na początku chcieliśmy po prostu znaleźć się w górnej części środka tabeli. Ale chłopcy czują, że mogą więcej i mówią o drugim miejscu. My, jako zarząd, podchodzimy do tego spokojnie, ale oczywiście cieszy nas ich ambicja – dodał prezes.

Poloczek zwraca też uwagę, że liga w tym roku jest wyjątkowo wyrównana. – Nie uważam, żeby drużyny z czołówki były poza naszym zasięgiem. Każdy zespół można „ugryźć”. Dla mnie jedną z najlepszych ekip w lidze jest Milówka. Grają świetnie piłką i zasługują na wyższą pozycję – podsumował.

Do zakończenia rundy jesiennej zawodnikom pozostały jeszcze trzy mecze:

  • Smrek Ślemień – wyjazd (sobota, 19 października, g. 15)
  • Sokół Słotwina – dom (sobota/niedziela, 25-26 października)
  • CKS Piast Cieszyn – wyjazd (niedziela, 2 listopada)

Autor: Michał Czarniecki