Inne dyscypliny

W pracy biznesmen, po godzinach – rajdowiec. Łukasz Kaplita o Wertui Racing

today24.09.2025 19:35

Tło
share close

Zaczęło się od pasji do sportów motorowych, pielęgnowanej przez lata w amatorskich zawodach. Teraz hobby przerodziło się w poważną inicjatywę, która już teraz przynosi sukcesy. Lokalny biznesmen Łukasz Kaplita przygotowuję swój zespół Wertui Racing do debiutu na Rajdowych Mistrzostwach Polski w Nysie.

Łukasz Kaplita: od amatorskich rajdów do Mistrzostw Polski

Łukasz Kaplita na co dzień znany jest lokalnej społeczności jako jeden z bardziej znaczących biznesmenów. Jednak jego pasją pozostały motorsporty, w których działa od kilku lat. Trwający sezon okazał się dla niego przełomowy. – Od ponad trzech lat startowałem w rajdowych, takich amatorskich zawodach. Zaczynaliśmy od Hondy CRX, w tym sezonie weszliśmy w profesjonalny motorsport – opowiadał w rozmowie z Radiem BIELSKO wiceprezes firmy Wertui.

Decyzja o zmianie auta okazała się kluczowa. – Zaczęliśmy od Hondy Civic, natomiast w połowie sezonu zdecydowaliśmy się na przejście klasę wyżej, zakupiliśmy Forda Fiestę R2 i wystartowaliśmy z sukcesami w takich zawodach, jak Mistrzostwa Dolnego Śląska czy Rajd Ziemi Sanockiej – powiedział. Kaplita przygotowuje się teraz do swojego debiutu w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, które odbędą się w Nysie (11-12 października).

Łukasz Kaplita może pochwalić się indywidualnymi osiągnięciami. Dwukrotnie zdobył tytuł mistrza w czeskiej serii kartingowej Tillotson Racing, co otworzyło mu drzwi do świata profesjonalnych wyścigów. – To były dwa sezony pełne pracy i wyrzeczeń, ale udało się zdobyć mistrzostwo w swojej klasie. Do dziś uważam to za jeden z fundamentów mojego rozwoju jako kierowcy – wspominał.

Czytaj także: Kajetanowicz na mecie Rajdu Chile. Nie obyło się bez pecha…

W motorsporcie liczy się tylko pierwsze miejsce

Co okazało się prawdziwym wyzwaniem dla zbudowania własnego zespołu? – Przede wszystkim wyzwaniem było to, żeby zebrać ludzi, którzy czują pasję do motorsportu. Często jest to praca po nocach, pod presją.

Nic dziwnego, że do nowego zespołu Wertui Racing dołączyli sami pasjonaci. Drużyna nawiązała już współpracę z ponad 20 firmami. – Nie chcieliśmy oferować tylko miejsca na naklejkę. Zadbaliśmy o to, by przedsiębiorcy mogli ze sobą współpracować i budować relacje.

Kaplita podkreślił, że motorsport to dla niego więcej niż sportowa rywalizacja. – My jako Wertui Racing nie tylko realizujemy swoje marzenia, ale też dajemy szansę innym młodym kierowcom.

Jednym z przykładów jest projekt dla zawodników e-sportowych, którzy dzięki wygranej w symulacjach mogli spróbować jazdy profesjonalnym gokartem oraz doświadczyć jazdy samochodem rajdowym jako pasażer.

A co w planach ma lokalny biznesmen i kierowca w jednym? – W przyszłym roku chcemy wystartować w całym cyklu rajdowych, samochodowych Mistrzostw Polski. W motorsporcie liczy się tylko pierwsze miejsce, więc musimy zrobić wszystko, aby się do tego przygotować – zakończył.

Autor: Michał Czarniecki