Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
Liderzy skoczowsko-żywieckiej Klasy Okręgowej nie pozostawili złudzeń, kto miał więcej argumentów na boisku. Gospodarze nie uniknęli błędów dających gościom nadzieję na odwrócenie wyniku. Jednak chaos w ustawieniu i błędy w komunikacji pogrążyły LKS Leśna.
Podopieczni Mateusza Stankiewicza przyjechali na stadion LKS-u Tempo, by spróbować nawiązać walkę z rozpędzonymi gospodarzami. Łatwiej powiedzieć, a trudniej zrobić przy tak dobrze zorganizowanym liderze ligi. Puńcowianie to najskuteczniejszy zespół w lidze, który do meczu z Leśną mógł pochwalić się 14 golami.
Na pierwsze trafienie nie trzeba było długo czekać. Po błędzie krycia przez stoperów Leśnej w 11. minucie piłkę do bramki wbił Marcin Jaworzyn. Zawodnik gospodarzy miał aż za dużo miejsca, żeby nie wykorzystać tej szansy.
Goście raz po raz tracili piłkę na środku boiska. Z ławki trenerskiej co chwila dobiegały jęki zawodu i frustracji. Gracze Leśnej byli źle ustawieni, nie potrafili się ze sobą komunikować, a w obronie gubili krycie i pozwalali na wiele skrzydłowym Tempa.
W drugiej połowie przyjezdni zmienili swoje nastawienie. To oni próbowali przejąć inicjatywę na tyle, na ile rywale pozwalali. W 59. minucie gospodarze pozwolili na zbyt wiele, kiedy to po ewidentnym faulu w polu karnym sędzia główny Wojciech Szczurek wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Kacper Jakubiec.
Czytaj także: Jasne zadanie Tempa Puńców. Powrócić na swoje miejsce
Przy coraz bardziej zuchwałych próbach zagrożenia bramce Wojciecha Maciejowskiego zawodnicy Tempa przyspieszyli grę, licząc na ogranie Leśnej w aspekcie lepszego przygotowania fizycznego. Tak też się stało w 69. minucie, kiedy Alan Pastuszak przywrócił gospodarzom prowadzenie.
Zawodnicy Mateusza Stankiewicza starali się jeszcze nawiązać walkę, ale ich zapał zgasł po tym, jak w 72. minucie na skutek zabójczej kontry Tempa Jakub Niedzielski podwyższył rezultat meczu. Końcówka meczu to dwa dobijające trafienia Damiana Łopatkiewicza z 89. i Alana Pastuszaka z 90. minuty.
Passa zwycięstw podopiecznych Kamila Sornata trwa dalej. LKS Tempo Puńców umocnił się na pierwszym miejscu, odskakując Cukrownikowi Chybie na trzy oczka. Natomiast LKS Leśna plasuje się na 10. lokacie z przewagą dwóch punktów nad Wisłą Strumień i LKS-em Pogórze.
W nadchodzący weekend piłkarze z Puńcowa ponownie zagrają u siebie, tym razem z dobrze radzącym sobie GKS-em Radziechowy-Wieprz (niedziela, 14 września, g. 16.00). Natomiast LKS Leśna pojedzie do Wisły na mecz z miejscowym WSS-em (sobota, 13 września, g. 16.00).
LKS Tempo Puńców – LKS Leśna 5:1 (1:0)
1:0 Marcin Jaworzyn (11′)
1:1 Kacper Jakubiec (59′, karny)
2:1 Alan Pastuszak (69′)
3:1 Jakub Niedzielski (72′)
4:1 Damian Łopatkiewicz (89′)
5:1 Alan Pastuszak (90′)
LKS Tempo Puńców: Maciejowski 12 – Stasiak 5 (k) (46′ Morys 2), Suchanek 6 (75′ Szlajss 14), Volkmer 8, Gabryś 10 (46′ Niedzielski 22), Nowak 13, Kaleta 15, Rucki 16, Szczęch 17 (86′ Łopatkiewicz 21), Pezda 18 (75′ Matuszny 19), Jaworzyn 20 (46′ Pastuszak 9)
Trener: Kamil Sornat
LKS Leśna: Pietrasik 98 – Oczkowski 2, Piątek 5, Iwanek 6, Jakubiec 7, Semik 9, Semla 10 (85′ Urbaniak 3), Krysta 15, Lach 16 (k), Homel 17 (75′ Kołodziej 20), Jurowski 19 (30′ Miodoński 18)
Trener: Mateusz Stankiewicz
Napisane przez: Michał Czarniecki
jak atrakcyjnie spędzić czas w regionie, jak ominąć korki i jak odpocząć?
closeCopyright Radio BIELSKO