Stracili miejsce na czele stawki… „To jest piłka nożna”

fot: Facebook/ Iskra Rybarzowice

Przed sezonem wiele osób spodziewało się, że Iskra Rybarzowice weźmie bielską A-Klasę szturmem. Nie można powiedzieć, że podopieczni Daniela Kasprzyckiego zawodzą, ale rzeczywistość okazała się trudniejsza, niż niektórzy zakładali. Po ubiegłotygodniowej kolejce nastąpiło nawet przetasowanie w ligowej tabeli. Iskrę na fotelu lidera zmieniła rewelacja rundy jesiennej – Wilamowiczanka Wilamowice.

Porażka w ostatniej kolejce

W ostatnią niedzielę Iskra dość niespodziewanie poległa w starciu z „dwójką” LKS-u Czaniec. Ta porażka miała bezpośredni wpływ na ich pozycję w ligowej tabeli. Oto jak wydarzenia z weekendu skomentował Daniel Kasprzycki:

-Spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Wiedzieliśmy, że drużyna z Czańca u siebie jest groźna i że dodatkowo może wzmocnić się kilkoma zawodnikami z piątej ligi – tak też się stało… Zaskoczyła nas nasza własna postawa w defensywie. Popełniliśmy mnóstwo szkolnych błędów i przeciwnik to bezlitośnie wykorzystał.– komentował trener

Trener uspokaja

Strata pozycji na czele stawki nikogo w klubie jednak nie martwi. Szkoleniowiec zaznacza, że sezon jest jeszcze długi i wyciąganie wniosków na podstawie jednego słabszego meczu nie ma najmniejszego sensu.

–To jest piłka nożna. Jeszcze mamy dwie kolejki do końca rundy jesiennej i całą wiosnę przed sobą. Tabela na pewno jeszcze się przetasuje. Chcemy teraz skupić się na najbliższych meczach, a zimą solidnie popracować nad formą.-uspokaja

Zimą uzupełnią kadrę

Zima zbliża się wielkimi krokami. Dla wielu klubów będzie to okres, w którym poszukają wzmocnień. W Rybarzowicach nie przewidują jednak rewolucji. Zimą spróbują dokooptować do składu kilku młodych zawodników, którzy będą jakościowym uzupełnieniem kadry.

–Myślimy o uzupełnieniu kadry kilkoma młodymi zawodnikami, którzy wkomponują się w nasz system. Trzon drużyny jest stabilny, więc nie szykujemy rewolucji, raczej spokojne wzmocnienia z myślą o przyszłym sezonie.- kończy szkoleniowiec