Piłka nożna

Seria trwa nadal. Faworyt nie zawiódł

today11.10.2025 19:30

Tło
share close

W sobotę do Rajczy zawitała rozpędzona „dwójka” Orła Łękawica. Podopieczni Macieja Skolarza przystępowali do tego spotkania z serią czterech kolejnych zwycięstw z rzędu. Kibice miejscowej Soły liczyli na sprawienie małej niespodzianki, ale ostatecznie to goście podtrzymali passę i zapisali na swoim koncie komplet punktów.

Orzeł otworzył wynik spotkania

Na samym początku spotkania gospodarze zdołali stworzyć sobie kilka okazji pod bramką rywala. W 3. minucie gry szansę miał Bartosz Kurowski, ale jego strzał nie był w stanie zaskoczyć bramkarza. Niedługo potem z rzutu wolnego próbował Daniel Gaweł, ale również bezskutecznie. W początkowej fazie meczu Orłowcy mieli spore problemy z wyjściem z własnej połowy, ale gdy już to zrobili, to skutek był piorunujący…

W 11. minucie po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska sporo pecha miał Przemysław Kręcichwost, który wpakował piłkę do własnej siatki. To był moment przełomowy, który pozwolił gościom złapać wiatr w żagle. Chwile po pierwszym trafieniu szansę na podwyższenie wyniku miał Piotr Giertler. Jego strzał poszybował jednak nad poprzeczką. Soła też miała swoje momenty, bliski szczęścia był Szymon Zawada, ale piłka po jego strzale uderzyła w słupek i w pierwszej połowie więcej goli już nie padło.

Druga połowa przyniosła więcej bramek

Niespełna siedem minut po zmianie stron przyjezdni zdobyli drugą bramkę. Grzegorz Rzeszótko znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i się nie pomylił. Miejscowi nie zamierzali się poddawać i niemal od razu ruszyli do ofensywy. W 60. minucie Szymon Zawada strzelał z rzutu wolnego, ale na drodze do kontaktowego gola stanął Jan Głowacz

Pod koniec spotkania, w 80. minucie gry trzecią bramkę dla gości zdobył Józef Dudka. Popisał się on kapitalnym uderzeniem z woleja i nie pozostawił Sebastianowi Wydrze żadnych szans. Gdy wydawało się, że wynik meczu jest rozstrzygnięty, Daniel Gaweł dał o sobie znać i przywrócił swojej drużynie nadzieje. Później Rajcza wciąż napierała na bramkę Orła, ale wszystkie próby kończyły się fiaskiem.

Ogromny wkład w końcowy rezultat miał Jan Głowacz, który dwukrotnie popisał się rewelacyjnymi interwencjami. W 88. minucie zatrzymał bardzo groźny strzał Szymona Zawady zza szesnastki, a zaraz po tym odbił piłkę, którą głową uderzał Jakub Szatanik. Mimo nieustających ataków gospodarzom nie udało się odrobić strat i ostatecznie musieli uznać wyższość Orła.

Wypowiedzi pomeczowe


 

Soła Rajcza 1:3 (0:1) Orzeł Łękawica II

0:1 Kręcichwost (11′) (gol samobójczy)
0:2 Rzeszótko (52′)
0:3 Dudka (80′)
1:3 Gaweł (81′)

Soła Rajcza

Wydra – Kręcichwost,Szatanik, Jachowicz, Stowiak, Błasiak, Zawada, Ficoń, Gaweł, Gawalewicz, Kurowski

Trener: Damian Kaźmierczak

Orzeł Łękawica II

Głowacz – Mieszczak, Walaszek, Gierler, Dudka, Łajczak, Świniański, Mrózek, Zawiła, Biółka, Wnętrzak

Trener: Maciej Skolarz

 

 

Autor: Mikołaj Lorenz