Piłka nożna

Podbeskidzie w kryzysie. Czy faktycznie jest aż tak źle?

today04.11.2025 15:24

Tło
share close

Celem Podbeskidzia Bielsko-Biała bez wątpienia był rychły powrót na zaplecze Ekstraklasy. Tymczasem zespół Górali plasuje się w dolnych rejonach ligowej tabeli… Ostatnia wysoka porażka z beniaminkiem Betclic 2. Ligi tylko dolała oliwy do ognia i wywołała spore poruszenie wśród kibiców. Czy faktycznie jest tak źle jak mogłoby się wydawać?

Czytaj także: W sieci zawrzało! Nie milkną echa piątkowej porażki Podbeskidzia

Ścisk w tabeli

Ostatnie wyniki bielskiego zespołu z pewnością nie napawają optymizmem. Po zeszłotygodniowej porażce w Kleczewie na klub wylała się fala krytyki. Wcześniejsze tygodnie również pozostawiały wiele do życzenia. W poprzednich sześciu kolejkach Górale wygrali zaledwie raz – 1:0 ze Świtem Szczecin, jeden punkt dopisali jeszcze w starciu z czerwoną latarnią ligi – GKS-em Jastrzębie, a w pozostałych z boiska schodzili z opuszczonymi głowami.

Gdy rzucimy okiem na tabelę, szybko zobaczymy, że sytuacja nie jest kolorowa. 18 punktów to dorobek, który przekłada się na odległe 14. miejsce – pod Klimczokiem z pewnością nie tak sobie wyobrażano rundę jesienną. Natomiast nie można zapominać, że tegoroczna stawka jest mocno ściśnięta, a straty do miejsc premiowanych grą w barażach wcale nie są duże.

Bielszczanie do piątej w lidze Resovii Rzeszów tracą ledwie cztery punkty – różnica więc naprawdę jest niewielka. Tak naprawdę wystarczą dwie lub trzy lepsze kolejki i sytuacja może się diametralnie zmienić. Tylko trzeba zacząć wygrywać, a z tym, póki co jest ciężko…

Jedna z najgorszych defensyw w lidze

Sporą bolączką pod Klimczokiem jest gra obronna zespołu. Zawodnicy Podbeskidzia w ostatnich trzech spotkaniach stracili aż 9 bramek, a łącznie w całych rozgrywkach piłkę z siatki wyjmowali 28 razy. Jest to jeden z najgorszych wyników w całej stawce. Gorszy pod tym względem jest tylko GKS Jastrzębie, który okupuje ostatnie miejsce w lidze.

Sprawy na pewno nie ułatwia fakt, iż w ostatnim czasie z powodu kontuzji, ze składu wypadł Richard Nagy. Słowak niemal od samego początku kampanii był mocnym punktem defensywy. Jednak podczas derbowego starcia z Rekordem nabawił się urazu i teraz czeka go kilkumiesięczna przerwa.

Przeczytaj więcej o kontuzji defensora: Podbeskidzie traci filar defensywy

Czy uda się skończyć jesień z uśmiechem na ustach?

Przed przerwą zimową Górale rozegrają jeszcze cztery spotkania. Najpierw z Resovią Rzeszów i Podhalem Nowy Targ, a później zaczną się mecze rewanżowe – pierwszy z Sandecją Nowy Sącz, a drugi ze Stalą Stalowa Wola. Wszystkie wymienione ekipy w lidze plasują się nad nimi, więc z pewnością łatwo nie będzie. Nie można jednak wykluczyć scenariusza, w którym udany finał jesieni sprawi, że Górale przezimują w czołówce tabeli – przy tych różnicach punktowych wszystko jest możliwe.

Autor: Mikołaj Lorenz