Podbeskidzie traci filar defensywy

Richard Nagy TS Podbeskidzie / fot. www.x.com/TSP_SA

To poważny cios dla defensywy „Górali”. Richard Nagy, podstawowy stoper Podbeskidzia, przeszedł zabieg artroskopii stawu skokowego. Przerwa w grze słowackiego obrońcy potrwa około 3–4 miesiące.

Zabieg zakończony sukcesem

Richard Nagy przedwcześnie, z kontuzją, zakończył derbowe spotkanie z BTS Rekord Bielsko-Biała (więcej o tym meczu tutaj: To był szalony mecz! Te Derby Bielska-Białej przejdą do historii). Wówczas, w 60 minucie zmienił go Daniel Dziwniel. Następnie, na jednym z treningów uraz się pogłębił. Przeprowadzone w ostatnich dniach badania wykazały konieczność interwencji chirurgicznej. Jak poinformował dziś klub w oficjalnym komunikacie – zawodnik przeszedł zabieg artroskopii stawu skokowego, który przebiegł pomyślnie. – Richard czuje się dobrze, operacja zakończyła się zgodnie z planem – przekazuje sztab medyczny klubu. Teraz zawodnika czeka intensywna rehabilitacja i stopniowy powrót do treningów indywidualnych. Informacja była celowo zatrzymana w poufności przed niedzielnym meczem ze Świtem Szczecin. 

Filar obrony od pierwszego meczu

25-letni stoper dołączył do Podbeskidzia latem z Tatrana Preszów i szybko stał się kluczową postacią formacji defensywnej. Imponował spokojem, skutecznym ustawianiem się i grą w powietrzu. W meczu z KKS Kalisz (1:0) był jednym z bohaterów spotkania, a jego świetna postawa została doceniona przez redakcję tygodnika Piłka Nożna, która umieściła go w najlepszej jedenastce 8. kolejki Betclic 2. Ligi. Jego nieobecność to spore osłabienie. Nagy w większości dotychczasowych meczów wychodził w podstawowym składzie, a także grał w pełnym wymiarze, stanowiąc jeden z filarów linii obrony.

Czekamy na powrót

Choć kontuzja wyklucza go z gry na kilka miesięcy, klub liczy, że zimowy okres przygotowawczy pozwoli zawodnikowi wrócić do pełni formy jeszcze w tym sezonie i będzie stanowił o sile formacji defensywy podczas wiosennych starć. Póki co, jego brak nie jest jakoś przesadnie odczuwalny, na co spory wpływ ma zmiana ustawienia przez nowego trenera. Tomasz Pawliczak w ostatnim meczu ze Świtem Szczecin zadysponował do gry dwójkę stoperów (Jan Majsterek, Marcin Biernat). Pod wodzą Krzysztofa Brede Podbeskidzie grało trójką stoperów.