Piłka nożna

Czy to już kryzys Rekordu? Trzecia porażka z rzędu

today13.09.2025 21:12

Tło
share close

To było popołudnie, które miało dać nadzieję, a skończyło się kolejnym rozczarowaniem. Rekord Bielsko-Biała przegrał u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 1:2 w 8. kolejce Betclic 2. Ligi.

Szybkie otwarcie i odpowiedź Rekordu

Już w 5. minucie sosnowiczanie objęli prowadzenie po rzucie karnym, podyktowanym za faul, pełniącego pod nieobecność Konrada Karety (Czytaj więcej: Wielki cios dla Rekordu. Kapitan z kontuzją. Czy będzie transfer „last minute”?) rolę kapitana – Piotra Wyroby. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jewgienij Szykawka. Bielszczanom, mimo kiepskiej gry, udało się jednak odpowiedzieć. Po bardzo ładnej akcji, w której piłkę rozgrywali Michał Śliwka i Mateusz Ściślak, do siatki trafił Jan Ciućka, przywracając nadzieję kibicom przy ul. Startowej. Niestety jeszcze przed przerwą defensywa Rekordu popełniła spory błąd. Sytuację sam na sam, po dograniu dobrze dysponowanego Szykawki, wykorzystał Kacper Skóra, który mocnym strzałem ponownie dał prowadzenie Zagłębiu.

Walka do końca z osłabionym rywalem

Druga połowa przyniosła znacznie mniej emocji i niestety – zero bramek. Gospodarze szukali wyrównania różnymi sposobami, ale w poczynaniach Rekordu niewiele wychodziło. Zagłębie, mimo osłabienia po czerwonej kartce dla Adriana Gryszkiewicza, broniło się skutecznie i dowiozło prowadzenie do końca. Dla ekipy z Sosnowca to ważna wygrana – w meczu, w którym na trenerskiej ławce debiutował nowy trener – Wojciech Łobodziński. Kto wie, być może oznacza ona początek nieco lepszych czasów dla Zagłębia, które uchodzi za najbogatszy zespół ligi. Sosnowiczanie na tle Rekordu to prawdziwi krezusi – sam budżet płacowy pierwszej drużyny przekracza sześć milionów złotych w skali sezonu. Dla porównania – około czterech milionów złotych to budżet przewidziany na całość działania drużyny z Cygańskiego Lasu, a więc wiele innych kosztów poza zarobkami piłkarzy.

Trzecia przegrana z rzędu

Rekord notuje bardzo trudny moment. To już trzecia porażka z rzędu, a styl gry bielszczan nie napawa optymizmem. Zespół traci bramki po prostych błędach w obronie, a w ataku brakuje skuteczności i konkretów. Ciężko nie odnieść wrażenia, że obecny moment może stanowić dla Rekordu to sygnał alarmowy – jeśli drużyna szybko nie poprawi organizacji gry i nie zacznie punktować, może na dłużej zaplątać się w dolnych rejonach tabeli. Kibice przy Lipnickiej liczą, że kolejne spotkania przyniosą wreszcie przełamanie, ale dziś trudno nie odczuwać rozczarowania i niepokoju o dalszy los beniaminka. Okazja do przełamania jest niełatwa – za tydzień Rekord czeka wyjazd do Krakowa na mecz z nieźle dysponowanym Hutnikiem.

 

Rekord Bielsko-BiałaZagłębie Sosnowiec  1:2 (1:2)
0:1 Szykawka (5. min.)
1:1 Ciućka (23. min.)
1:2 Skóra (42. min.)

Rekord: Kaczorowski – Pawłowski (79′ Łaski), Boczek, Wrona, Żyrek (57′ Tekieli) – Wyroba (63′ Rys), Ściślak (79′ Kasprzak) , Ciućka, Śliwka – Klichowicz (57′ Poznański), Świderski.
Trener: Dariusz Rucki

Zagłębie: Kabała – Chęciński, Matras, Gryszkiewicz, Szot – Boruń (76′ Dziedzic), Skóra (90+1′ Rakels), Broniewski, Gogół (76′ Janiszewski), Agbor (46′ Ronnberg) – Shikavka (84′ Snopczyński).
Trener: Wojciech Łobodziński

 

 

Napisane przez: Sebastian Snaczke