Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
Patriotyczna oprawa, hymn i biało-czerwone barwy – tak kibice Podbeskidzia wsparli drużynę. Niestety, mimo efektownego dopingu ‘Górale’ tylko zremisowali z Hutnikiem Kraków 3:3
Spotkanie Betclic 2. Ligi pomiędzy TS Podbeskidzie Bielsko-Biała a Hutnikiem Kraków zapowiadane było przez komentatorów jako hit 7. kolejki zmagań. I był to mecz, który postronnego kibica z pewnością nie zawiódł – sporo dobrej dla oka gry, zwrotów akcji i aż sześć goli. Jednak, jak to zwykle w przypadku remisów bywa, obu ekipom doskwiera z pewnością pomeczowy niedosyt.
Pierwsze minuty należały zdecydowanie do gospodarzy. Podbeskidzie ruszyło na Hutnik z dużym rozmachem, chcąc udowodnić, że dwa kolejne, ligowe zwycięstwa mogą być początkiem dobrej serii. Już w 11. minucie TSP na prowadzenie wyprowadził, rozgrywający bardzo dobry mecz, 19-letni Oskar Zawada. Gdy w 35. minucie, po sprytnie rozegranym rzucie rożnym, do siatki trafił Wojciech Szumilas, wydawało się, że liderujący rozgrywkom Betclic 2. Ligi Hutnik Kraków może znaleźć w Bielsku swojego pogromcę. Niestety, jeszcze przed przerwą goście z Nowej Huty zdołali wyrównać. Jeden z bohaterów początku rozgrywek – Kasper Prusiński, najpierw efektowną główką pokonał Krystiana Wieczorka, a później asystował przy trafieniu Macieja Urbańczyka.
W drugiej odsłonie stroną lepszą byli już piłkarze Hutnika. Z Podbeskidzia zaś, z minuty na minutę, stopniowo uchodziły siły, a bramka zdobyta w 49. minucie (samobójcze trafienie Kacpra Kielisia) była jednym z ostatnich pozytywnych akcentów w grze podopiecznych trenera Krzysztofa Brede. Hutnikowi udało się po raz kolejny doprowadzić do wyrównania, za sprawą płaskiego strzału Mateusza Sowińskiego. Drużyna z Krakowa pokazała w drugiej połowie sporą kulturę gry, udowadniając, że nie przez przypadek liderują zmaganiom Betclic 2. Ligi.
Nie mniej efektowna od wydarzeń na boisku była oprawa przygotowana przez kibiców TS Podbeskidzie. Na trybunach dominowały barwy narodowe, na transparentach widniały takie hasła jak „Nigdy więcej wojny”, a mecz poprzedził odśpiewany przez fanów Górali hymn narodowy. Jak wyjaśnił nam jeden z przedstawicieli grupy kibiców Podbeskidzia, była to akcja zaplanowana przez bielskich fanów od dobrych kilku tygodni. Jej celem było upamiętnienie daty 1. września – daty wybuchu drugiej wojny światowej oraz Polaków, którzy w wyniku tego konfliktu ponieśli najwyższą cenę. Dzień wcześniej, w meczu Ekstraklasy pomiędzy Arką Gdynia i Wisłą Płock hołd bohaterom września 1939 roku oddali fani Arki.
Remis z Hutnikiem pozostawia w Bielsku-Białej duży niedosyt. W zespole prowadzonym przez trenera Krzysztofa Brede widać było sporo chęci do tego, by wygraną nad liderem udowodnić wysokie aspiracje i na stałe dołączyć do ligowej czołówki. W grze Podbeskidzia wiele rzeczy wygląda naprawdę nieźle – błyszczy Takac, wiele polotu dodaje młodzież w osobach Zawady i wypożyczonego z Zagłębia Lubin Krzysztofa Kolanko. Jednak o realizację celów trudno może być przy dziurawej obronie. Obronie, której 11 straconych goli w sześciu meczach nie wystawiają dobrego świadectwa.
Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:3 Hutnik Kraków (2:2)
1:0 Zawada (11’)
2:0 Szumilas (35’)
2:1 Prusiński (37’)
2:2 Urbańczyk (42’)
3:2 Kieliś samobójczy (49’)
3:3 Sowiński (54’)
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Wieczorek – Dziwniel (72’ Gach), Majsterek, Biernat, Nagy – Kolanko, Takac, Kizyma (57’ Piątek), Szumilas (57’ Klisiewicz), Zawada (51’ Martosz) – Górski (72’ Bujan)
Trener: Krzysztof Brede
Hutnik Kraków: Damian Hoyo-Kowalski – Hołuj (46’ Motrycz), Burka, Jopek, Gandziarowski – Kieliś, Słomka, Urbańczyk, Semik (89 Szablowski), Sowiński (78’ Śliwa) – Prusiński
Trener: Krzysztof Świątek
Napisane przez: Sebastian Snaczke
Kilka minut gry wstępnej z książkami, które warto przeczytać. Lokalni autorzy, cenione gwiazdy literatury, wciągające historie i tytuły, które na długo zostają w pamięci.
closeCopyright Radio BIELSKO