Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
Do inauguracji Pucharu Świata zostały trzy tygodnie. Zanim skoki powrócą na dobre, warto sobie przypomnieć piękne chwile z lat ubiegłych. Skoczkowie z naszego regionu w przeszłości odnosili przecież liczne sukcesy. Ten czas oczekiwania na nowy sezon, to idealny moment, aby trochę powspominać… Tym razem cofniemy się do sezonu 2012/13. To wtedy po raz pierwszy w swojej karierze zawody najwyższej rangi wygrał Piotr Żyła. 26-letni wówczas zawodnik na najwyższym stopniu podium stanął razem z Gregorem Schlierenauerem.
Piotr Żyła stosunkowo późno zadomowił się w Pucharze Świata. Swój debiut wśród elity zaliczył w 2006 roku w Sapporo – tam zdobył też swoje debiutanckie punkty. W następnych latach mniej lub bardziej regularnie pojawiał się na starcie, ale ciężko go było nazwać etatowym pucharowiczem. Wyniki, które odnosił, również nie rzucały na kolana. W swoich pierwszych pięciu sezonach wystąpił 41 razy i zaledwie 8-krotnie wskoczył do czołowej trzydziestki. Nie wiele więc wskazywało na to, że w drugiej dekadzie XXI wieku Żyła stanie się jednym z czołowych skoczów świata…
Po raz pierwszy na regularne starty wśród najlepszych skoczków globu mógł liczyć w drugiej połowie kampanii 2010/11. Na tym jednak nie poprzestał, następny sezon był dla niego jeszcze bardziej udany i to podczas niego pojawiły się pierwsze oznaki zwyżkującej formy. Udało mu się kilkukrotnie wskoczyć do czołowej dziesiątki zawodów, a całe zmagania zakończył na 19. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Kolejnym przełomowym okresem w karierze Piotra Żyły była druga część sezonu 2012/13 – wówczas na skoczni w Vikersund pobił rekord Polski w długości lotu, skacząc na odległość 232,5 metra. Poprawił tym samym o 2 metry osiągnięcie Adama Małysza. Śmiało można stwierdzić, iż na tamten moment był to najlepszy weekend w dotychczasowej karierze wiślanina. W jego trakcie dwukrotnie uplasował się w najlepszej dziesiątce zawodów, zajmując 6. i 10. miejsce.
W kraju Wikingów błysnął jeszcze jeden raz… 17 marca 2013 roku na legendarnej skoczni Holmenkollbakken w Oslo. Była to końcówka wspomnianej kampanii. Losy triumfu w klasyfikacji generalnej zostały rozstrzygnięte – Gregor Schlierenzauer Kryształową Kulę miał już w kieszeni. Reszta czołówki natomiast wciąż rywalizowała o pozostałe miejsca na podium… Żyła nie walczył o nic. Liczył się tylko dobry występ.
Wiślanin w pierwszej serii popisał się próbą na odległość 135,5 metra i na półmetku zmagań zajmował trzecie miejsce. Przed nim był tylko Kamil Stoch oraz lider konkursu – Robert Kranjec. Jasne stało się więc, że Piotr Żyła stanie przed ogromną szansą, aby pierwszy raz w życiu uplasować się na podium zawodów Pucharu Świata.
–Trzech zawodników pozostaje do zakończenia zawodów… Piotr Żyła – trzeci po pierwszej serii. Trzymajmy kciuki za Piotrka, żeby się nie spalił…– tuż przed skokiem Żyły mówił komentujący te zawody Marek Rudziński

Mimo obaw wytrzymał presję. Skoczył 133,5 metra i „pudło” było już pewne. Na prowadzeniu nie był jednak sam… Polak uzyskał identyczną notę punktową jak Gregor Schlierenzauer. Zawodnicy wspólnie więc czekali na ostateczne rozstrzygnięcie zawodów. Następny z progu odbił się Kamil Stoch… Próba wyraźnie słabsza od tej oglądanej przed chwilą i miejsce za plecami czołowej dwójki zawodów… Jako ostatni w dół rozbiegu pomknął Robert Kranjec. Słoweniec także nie dał rady…
Udało się…
Piotr Żyła nie tylko pierwszy raz stanął na podium, on jednocześnie wygrał swój pierwszy konkurs. Miejsce nie było przypadkowe, bowiem przecież to właśnie na tej skoczni w 1996 roku swój premierowy triumf święcił Adam Małysz. Towarzystwo również miał nie byle jakie. Zawodnik z Wisły uplasował się ex aequo z Gregorem Schlierenzauerem – jednym z najwybitniejszych skoczów XXI wieku.

Jak się później okazało ten wyskok formy w Oslo, nie był przypadkowy. Swoją wysoką dyspozycję potwierdził już podczas następnych – finałowych zawodów w Planicy, gdzie zajął trzecie i piąte miejsce. To był jednak dopiero początek jego historii… Blisko dekadę później pierwszy raz został mistrzem świata, ale o tym może innym razem…
Czytaj także: Był na ustach całej Polski. Ponad dekadę temu 19-latek z Gilowic wygrał konkurs Pucharu Świata
Autor: Mikołaj Lorenz
Codziennie od poniedziałku do piątku od 5:30 do 10.
close
Copyright Radio BIELSKO