Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
Zaczynał swoją przygodę z seniorską piłką jako ofensywny pomocnik w bielskiej Klasie Okręgowej. Po przesunięciu na pozycję napastnika zaczął strzelać, jak na zawołanie. Tak dobrze, że swojego czasu zainteresował się nim Górnik Zabrze. Jednak kontuzja i długie leczenie przerwały jego obiecującą przygodę z futbolem. Co słychać u niego teraz?
Szymon Płoszaj zaczynał swoją przygodę z piłką jako wychowanek Podbeskidzia, a jako junior grał dla SMS-u oraz Rekordu Bielsko-Biała. Region usłyszał o nim, kiedy jako senior w sezonie 2016/17 bielskiej Klasy Okręgowej strzelił 27 goli w rundzie jesiennej dla WSS-u Wisła.
Wtedy też napastnikiem z Jaworza zainteresowali się włodarze Górnika Zabrze. Lokalne media pisały, że transfer jest praktycznie potwierdzony. Jednak tak się nie stało. – Nie do końca mogę mówić o tej sytuacji. Klub chciał, żebym do nich dołączył, ale ktoś lub coś ten ruch zablokował. – powiedział w rozmowie z Radiem BIELSKO Szymon Płoszaj.
Fiasko rozmów z Górnikiem nie spowodowało zniżki formy u napastnika. Płoszaj wciąż strzelał regularnie i dużo. Z czasem pojawiły się w jego życiu nowe priorytety. Założona przez niego rodzina sprawiła, że gracz chciał powoli wycofać się z występów w okręgówce. Latem 2023 roku trafił do GKS-u Czarni Jaworze, w którym występował do pamiętnego meczu w maju 2024 roku z Iskrą Pszczyna.
Wieść o kontuzji wywołała ogromny niepokój w klubie Płoszaja. Diagnoza była jednoznaczna – zerwanie więzadła krzyżowego przedniego ACL. Ten uraz wymagał operacji, po której zawodnika czekała długa rekonwalescencja.
Posłuchaj całej rozmowy z Szymonem Płoszajem:
play_arrow
Kontuzja przerwała karierę Szymona Płoszaja. „Zastanawiam się, czy wrócić” Michał Czarniecki
Od opisywanych wydarzeń minął już ponad rok. W rozmowie z Radiem BIELSKO Szymon Płoszaj podzielił się swoimi przemyśleniami o ewentualnym powrocie na boisko.
– Myślałem, żeby teraz wrócić po roku od operacji. Jeszcze nie wiem, co zrobić, walczę ze sobą. Pytanie, czy mi się chce w tym wieku grać na poziomie „okręgówki”, czy już nie? Czasami czuję, że bym trochę tych bramek postrzelał, a czasami chętnie bym odpoczął. Nie zamykam tej drogi; nie mówię, że nie wrócę na pewno. Chodzi o to, żeby móc bezpiecznie grać na wyższym poziomie, gdzie nie musiałbym się martwić o to, że stracę pracę czy nie będę miał z czego sfinansować operacji.
Czy zawodnicy Czarnych Jaworze namawiają Płoszaja do powrotu? – Był taki moment, że rozmawiałem z nimi. Jednak dużo graczy, z jakimi jeszcze miałem przyjemność grać w zeszłym sezonie, odeszło stamtąd. A nowych zawodników w ogóle nie znam. W lipcu byłem na kilku treningach, ale też chłopaki rozumieją, że nie jestem najmłodszy. Pojawiły się inne priorytety. Wiadomo, że raczej do Ekstraklasy nie trafię. Nie wiem, czy warto ryzykować zdrowiem dla roku, dwóch czy trzech lat grania na poziomie okręgowym.
Jak Szymonowi Płoszajowi doradzają najbliżsi? – Rodzina się cieszy, że w domu jestem. Jest więcej czasu, żeby pobawić się z moimi dziećmi, wyskoczyć gdzieś w weekend. Z drugiej strony dzieci trochę żałują, że nie gram.
Autor: Michał Czarniecki
Nocą, kiedy wszyscy śpią - my gramy dalej. I to właśnie nocą można "upolować" na naszej antenie prawdziwe muzyczne perełki.
close
Copyright Radio BIELSKO