Skoki narciarskie

Szok w Wiśle! Kamil Stoch poza konkursem!

today05.12.2025 22:26

Tło
share close

W piątkowy wieczór doszło do jednej z największych niespodzianek początku sezonu w skokach narciarskich. W kwalifikacjach do konkursu Pucharu Świata na skoczni w Wiśle spore potknięcie zaliczyła największa gwiazda polskich skoków — Kamil Stoch nie zakwalifikował się do zawodów, zajmując dopiero 51. miejsce. Zwycięzcą kwalifikacji został Ryoyu Kobayashi.

Szok, niedowierzanie i cisza na trybunach

To miał być wieczór pełen euforii, bo polscy kibice czekali na pierwsze mocne uderzenie biało-czerwonych w Wiśle, podczas kwalifikacji do sobotniego konkursu. Tymczasem już po skoku Kamila Stocha na trybunach zapadła niemal kompletna cisza. 118,5 metra — wynik, który w przypadku trzykrotnego mistrza olimpijskiego wygląda wręcz surrealistycznie.
Stoch nie tylko nie zdołał nawiązać walki z czołówką, ale osiągnięty wynik sprawił, że wylądował poza pierwszą pięćdziesiątką! 51. miejsce oznaczało brutalny werdykt: brak awansu do sobotnich zawodów. Dla kibiców, którzy pamiętają niezliczone triumfy zawodnika z Zębu, był to moment, który trudno było racjonalnie wytłumaczyć.

Kobayashi nokautuje, Polacy połowicznie

Podczas gdy Stoch przeżywał jeden z najgorszych wieczorów tego roku, Ryoyu Kobayashi latał tak, jakby właśnie rozpoczynał własny marsz po kolejną Kryształową Kulę. Japończyk zaliczył próbę na odległość 133 metrów, wygrywając kwalifikacje w imponującym stylu.

Co ważne z perspektywy polskiego kibica – lepiej od mistrza Stocha spisali się inni Polacy. Awans do konkursu wywalczyło pięciu z dziesięciu reprezentantów Polski. Na trzynastej pozycji sklasyfikowany został najlepszy z Biało-Czerwonych, Piotr Żyła (128 m). Dwudzieste miejsce zajął Paweł Wąsek (125 m), dwudziesty drugi był Dawid Kubacki (124 m) przed Maciejem Kotem (126,5 m), dwudziesty piąty Kacper Tomasiak (124,5 m).

Do sobotniego konkursu kwalifikacji nie wywalczyło z kolei dwóch innych reprezentantów naszego regionu. Aleksander Zniszczoł, po skoku na odległość 118 metrów znalazł się w klasyfikacji pozycję niżej niż Stoch, a pochodzący z Wilkowic Jakub Wolny zajął 64. miejsce, lądując na 108 metrze. 

Co dalej z Kamilem? Pytania, emocje i oczekiwanie

Dla Stocha to bolesny sygnał. Forma, która miała iść w górę, tym razem okazała się zawodna. Brak awansu w Polsce, przy własnej publiczności, to cios nie tylko sportowy, ale też mentalny. Czy to chwilowy falstart? Czy jednak zapowiedź, że ostatni sezon w karierze wielkiego mistrza może nie być udany? Na te odpowiedzi będziemy musieli poczekać do kolejnych startów.

Autor: Sebastian Snaczke