Piłka nożna

Hit w bielskiej A-Klasie! Zwycięzca samodzielnie obejmie fotel lidera

today26.09.2025 11:46

Tło
share close

To spotkanie powoli przerasta rozmiary lokalnych rozgrywek. W Międzybrodziu Bialskim miejscowy LKS podejmie lidera zmagań Iskrę Rybarzowice. Oba zespoły sześciu seriach gier zebrały po 15 punktów w tabeli. Stwierdzić, że trzy punkty będą w niedzielę, 28 września na wagę złota, to tak, jak nie powiedzieć nic.

Walus przed hitem z Iskrą Rybarzowice: „Muszą, a my możemy”

Przed zbliżającym się spotkaniem na szczycie bielskiej A-Klasy Jakub Walus, najlepszy strzelec rozgrywek, podkreślił w rozmowie z Radiem BIELSKO, że w jego drużynie panuje świetna atmosfera.

Podchodzimy do tego meczu w ten sposób, że Rybarzowice muszą, a my możemy. Ale oczywiście bardzo chcemy sprawić niespodziankę. Przed sezonem nikt nie zakładał, że będziemy tak wygrywać – mówił Walus.

Iskra to rywal wymagający, a Walus zwraca uwagę na ich największe atuty. – Rybarzowice to solidna drużyna z dobrymi nazwiskami na tę ligę. Na pewno musimy uważać na stałe fragmenty gry, bo mają kim straszyć – chociażby Jakub Caputa, Jakub Plich czy Jakub Krawczyk – zaznaczył snajper.

Napastnik nie ukrywa, że kluczowe znaczenie może mieć także koncentracja w defensywie. – Po meczu z Bystrą, gdzie prowadząc 2:0 przegraliśmy 3:5, wyciągnęliśmy wnioski. W Ligocie zagraliśmy konsekwentnie z tyłu i to będzie nasz fundament. Z przodu zawsze coś stworzymy, bo mamy jakość jak na tę ligę – dodał.

„Brakuje nam brazylijskiego czarodzieja”

Żar nie będzie mógł liczyć na pomoc Wiltona „Ninho” Martinsa De Souzy, o czym poinformował klub we wtorek, 23 września. Jak powiedział Jakub Walus, to spora strata dla całego zespołu.

„Nie będę ukrywał, że to duża strata dla drużyny i dla mnie osobiście. Kiedy Ninho grał, obrońcy musieli dzielić uwagę między nas dwóch, a ja miałem więcej miejsca. Teraz przeciwnicy skupiają się głównie na mnie, a nie ma naszego brazylijskiego czarodzieja z przodu” – mówi Walus.

Czytaj także: Brazylijski bohater Żaru odchodzi z Międzybrodzia. Zobaczcie, co Ninho powiedział w ekskluzywnym komentarzu

Mimo tej absencji zespół potrafił znaleźć pozytywy. – Największym plusem jest to, że udało nam się wzmocnić defensywę Dawidem Hałatem. Dzięki niemu wyglądamy dużo solidniej z tyłu. Jeśli chodzi o Ninho – szkoda, że wyjechał, ale rodzina jest najważniejsza” – dodaje snajper.

Tomasz Smokowski zaprasza na mecz w Międzybrodziu

Starcie takiego kalibru nie przeszło niezauważone przez ogólnopolskich dziennikarzy. Na facebookowym profilu drużyny z Międzybrodzia pojawiło się zaproszenie na mecz autorstwa Tomasza Smokowskiego – jednego z założycieli Kanału Sportowego oraz komentatora dla takich stacji telewizyjnych, jak Canal+ Sport czy Polsat Sport.

 

Żar już wcześniej publikował podobne zapowiedzi w wykonaniu rozpoznawalnych postaci polskich mediów sportowych. Zaproszenia na mecze zespołu z Międzybrodzia publikowali m.in. Bożydar Iwanow, Michał Pol czy Damian Bąbol.

Początek niedzielnego hitu 7. kolejki A-Klasy Bielsko-Biała zaplanowano na godzinę 16.

Autor: Michał Czarniecki