Siatkówka

Hit na inaugurację ligi. Trudna przeprawa z mistrzyniami Polski

today14.10.2025 19:49

Tło
share close

Nie można było trafić na trudniejszego rywala na początek sezonu w Tauron Lidze. Siatkarki BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała zmierzyły się w Hali pod Dębowcem z obrończyniami tytułu – KS-em DevelopRes Rzeszów. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka pokazały charakter, ale to nie wystarczyło na zmotywowane rywalki. Bielszczanki musiały uznać wyższość mistrzyń Polski.

Jakość przeważyła – DevelopRes pokonuje BKS BOSTIK na inaugurację Tauron Ligi

Mecz czwartej drużyny ligi z zeszłego sezonu Tauron Ligi oraz mistrzyń kraju nie bez przyczyny przyciągnął uwagę obserwatorów polskiej siatkówki. Spotkanie w Bielsku-Białej okrzyknięto hitem pierwszej kolejki. Nie tylko osiągnięcia z ostatniej kampanii były tu istotne.

Siatkarki BKS-u BOSTIK miały coś do udowodnienia rywalkom, które od ostatnich sześciu starć na przestrzeni dwóch sezonów nie mogły pokonać przeciwniczek z Rzeszowa.

Trudne dwa sety dla bielszczanek

Pierwszy set spotkania w Bielsku-Białej toczył się pod lekkie dyktando DevelopResu Rzeszów. Siatkarki z Podkarpacia grały konsekwentnie w ataku, kończąc aż 39% prób i utrzymując wysoką skuteczność na skrzydłach. BKS miał problemy z dokładnym przyjęciem, a jego efektywność ofensywna nie przekraczała 30%. Choć w połowie seta gospodynie zbliżyły się na dwa punkty, końcówka należała do rzeszowianek, które wygrały 25:21.

W drugiej partii obraz gry się nie zmienił. Katarzyna Wenerska perfekcyjnie rozdzielała piłki, a DevelopRes z łatwością wykorzystywał niedokładności w obronie BKS-u. Zespół z Rzeszowa imponował regularnością w ataku (ponownie 39–40% skuteczności) oraz solidnym blokiem, który przyniósł 7 punktów. Bielszczanki nie potrafiły utrzymać rytmu – mimo ambitnej gry Réki Bozóki-Szedmák i Aleksandry Gryki kończyły z efektywnością zaledwie 16% i przegrały 19:25.

Gospodynie zagrały z charakterem, ale to nie wystarczyło

Trzeci set przyniósł jednak długo wyczekiwane przełamanie. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka zaczęły odważniej atakować, poprawiły przyjęcie i wreszcie zaczęły skutecznie wykorzystywać kontrataki. Świetnie spisywała się Martyna Borowczak w obronie, a Bozóki-Szedmák i Kertu Laak zaczęły regularnie punktować. Tym razem to BKS kontrolował przebieg gry od początku do końca, wygrywając pewnie 25:19 i łapiąc kontakt w meczu (1:2).

W czwartej partii to DevelopRes Rzeszów ponownie przejął inicjatywę. Goście rozpoczęli od mocnych zagrywek Julity Piaseckiej i Taylor Bannister, które szybko wyprowadziły rzeszowianki na prowadzenie. BKS miał problemy z przyjęciem i skutecznością w ataku. Tylko Kertu Laak utrzymywała stabilny poziom, kończąc większość piłek na skrzydle.

Rzeszowianki z kolei imponowały konsekwencją w ataku – skuteczność bliska 50% i dobra współpraca Katarzyny Wenerskiej z Laurą Heyrman pozwoliły kontrolować przebieg seta. W końcówce DevelopRes dołożył dwa punktowe bloki i nie pozwolił gospodyniom na odrobienie strat. Czwarty set zakończył się wynikiem 25:18 dla mistrzyń Polski, które tym samym przypieczętowały zwycięstwo 3:1 w całym meczu.

Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano Taylor Bannister, a po stronie BKS-u wyróżnić można Kertu Laak, która zdobyła najwięcej punktów dla gospodyń.

BKS BOSTIK Bielsko-Biała – KS DevelopRes Rzeszów 1:3 (21:25; 19:25; 25:19; 18:25)

Autor: Michał Czarniecki