Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
W sobotę, 11 października 2025 roku, na stadionie przy ul. Piastowskiej w Łodygowicach odbył się czwarty Memoriał Krzysztofa Kanika – długoletniego prezesa Słowiana i nauczyciela, który zmarł dokładnie dziesięć lat temu. Wydarzenie połączyło sportową rywalizację najmłodszych z pięknym hołdem dla człowieka, który przez lata był sercem lokalnego klubu.
Śp. Krzysztof Kanik był postacią wyjątkową – nie tylko prezesem Słowiana Łodygowice, ale też pedagogiem, wychowawcą i społecznikiem. – „To był człowiek orkiestra. Nie tylko zarządzał klubem, ale i prał stroje, wysypywał linie, wieszał siatki, a gdy trzeba było – bo w klubie brakowało środków na trenera, sam prowadził treningi. Oddany całym sobą” – wspomina jednego ze swoich poprzedników obecny prezes klubu Tomasz Kowalik.
Kanik odszedł w październiku 2015 roku, kilka dni przed Dniem Nauczyciela. Dniem, który był także Jego świętem – w końcu od lat wychowywał dzieci w lokalnej szkole, ucząc matematyki. Dla wielu mieszkańców Łodygowic był kimś więcej niż tylko działaczem sportowym – był symbolem zaangażowania i pasji. – „O dobrych ludziach warto pamiętać, bo zawsze zostawiają cząstkę siebie innym. Krzysiek był właśnie taką osobą” – dodaje Kowalik. To właśnie z tej potrzeby pamięci zrodziła się idea memoriału, który w tym roku odbył się po raz czwarty.
Tegoroczny turniej odbył się w jesiennej, nieco kapryśnej aurze, jaką zafundowała nam sobota. Pogoda nie rozpieszczała, ale nikomu to nie przeszkadzało. Od godziny 9:00 do 14:00 na murawie rywalizowali najmłodsi adepci piłki nożnej – roczniki 2017 i 2018.
– „To były prawdziwe maluszki. Chodziło nie tylko o granie w piłkę, ale też o zabawę i edukację. Bo Krzysztof był nauczycielem, więc chcieliśmy w tym turnieju przemycić coś więcej niż tylko sportową rywalizację” – tłumaczy Kowalik.
Na boisku przy Piastowskiej 19 panowała radość, gwar i emocje. Dzieciaki z uśmiechem biegały po mokrej murawie, a rodzice i trenerzy kibicowali z zapałem mimo deszczu. Choć w klasyfikacji nikt nie przegrywał, to wszyscy wygrali – bo ideą memoriału jest właśnie wspólnota, zabawa i pamięć.
Krzysztof Kanik był ze Słowianem związany przez ponad dwie dekady – jako zawodnik, działacz i prezes. To za jego czasów klub przechodził przez trudne transformacje organizacyjne, zmieniając choćby formę prawną.
– „On był z klubem na dobre i na złe – w awansach, spadkach, w momentach, gdy brakowało trenerów czy pieniędzy. Wtedy po prostu brał się do roboty i robił, co trzeba” – wspomina Kowalik. Dla starszych mieszkańców Łodygowic „Boczek”, jak mówiono na niego z sympatią, był kimś, kto spinał klub i lokalną społeczność. Zawsze uśmiechnięty, zawsze pierwszy do działania.
Dziś Słowian Łodygowice to już inna organizacja – większa, lepiej zorganizowana, z rozbudowującą się infrastrukturą i akademią młodzieżową. Boisko, a przede wszystkim zaplecze ośrodka Słowiana przy Piastowskiej w niczym nie przypomina swego rodzaju sportowego skansenu, w którego realiach radzić musiał sobie śp. Prezes Kanik. Bez pracy takich ludzi, którzy utrzymują organizacje sportowe przy życiu w trudnych czasach, nie byłoby czego rozwijać w lepszych – nie byłoby szans na ich przetrwanie. I zdaje się taką historię swojego społecznego życia napisał Krzysztof Kanik. Bo jak mówi sam prezes Kowalik: – „Dobrze się buduje wtedy, gdy stawia się na solidnych fundamentach. A Krzysztof Kanik był właśnie takim fundamentem – człowiekiem, który potrafił łączyć ludzi i zostawił po sobie coś więcej niż tylko wspomnienia.”
Pomysł na Memoriał Krzysztofa Kanika narodził się kilka lat temu w środowisku ludzi blisko związanych z klubem.– „Pomysłodawcą memoriału była nasza obecna ekipa – ja, Jarosław Bożek (sołtys Łodygowic), Sebastian Gardaś, a także Andrzej Sarlej senior i junior” – wylicza Kowalik. To właśnie dzięki takim inicjatywom pamięć o dawnych społecznikach i pasjonatach nie ginie. Memoriał w Łodygowicach stał się już stałym punktem jesiennego kalendarza sportowego w gminie, a młodzi zawodnicy dorastają, słysząc o ludziach, którzy przed laty budowali lokalny sport od podstaw.
– „Krzysiek na pewno byłby dumny, widząc to, co się dzieje na naszym boisku. Wtedy, gdy zaczynaliśmy odbudowę klubu, mieliśmy ośmiu seniorów. Dziś mamy kilkadziesiąt dzieci, rozwijamy akademię i modernizujemy infrastrukturę. To najlepszy dowód, że jego duch wciąż tu jest” – mówi prezes Słowiana. Słowian Łodygowice nie zapomina o swoich korzeniach, a sobotnie wydarzenie tylko to potwierdziło. Z roku na rok memoriał się rozwija, będąc lokalnym symbolem kontynuacji wartości, które przez lata tworzyły to miejsce: pracy, zaangażowania, uśmiechu i wspólnoty.
Autor: Sebastian Snaczke
Codziennie od poniedziałku do piątku od 5:30 do 10.
closeCopyright Radio BIELSKO