Inne dyscypliny

Brutalna weryfikacja. Tomasz Adamek na deskach. Czy to koniec jego kariery?

today07.09.2025 16:30

Tło
share close

W sobotę 6 września doszło do długo wyczekiwanego starcia pomiędzy Tomaszem Adamkiem, a Roberto Soldicem. Mimo szumnych zapowiedzi „Góral” nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z dużo młodszym od siebie przeciwnikiem. Polski pięściarz został znokautowany już w drugiej rundzie.

Problemy od samego początku

Tomasz Adamek od samego początku zdawał się być dużo wolniejszy od swojego rywala. Już w pierwszej rundzie dało się zauważyć, że to Roberto Soldic przeważa w tym pojedynku. Jego ciosy spadały na głowę „Górala”, który z minuty na minutę coraz bardziej odczuwał trudy tego starcia. Po pierwszym gongu, w przerwie między rundami, bardzo wyraźnie było widać zmęczenie na twarzy Adamka. Był to bardzo niepokojący sygnał, zważywszy na to, iż walka miała trwać 8 rund.

„Góral” na deskach

Druga runda tego pojedynku, jak się później okazało – ostatnia, już od pierwszych sekund była bardzo jednostronna. Tomasz Adamek próbował odpowiadać na ciosy Soldica, jednak niemal od samego początku był zepchnięty do defensywy. Równo minutę po rozpoczęciu drugiej odsłony, Adamek pierwszy raz był liczony. Do walki jeszcze powrócił, ale kilka chwil później po serii uderzeń znów padł na deski i sędzia zakończył walkę.

Czy to była ostatnia walka Adamka?

W wywiadach po walce pięściarz oznajmił, iż był to jego ostatni pojedynek i teraz znów planuje powrócić na sportową emeryturę. -Trzeba kończyć. To sport kontaktowy. Możesz wracać nawet do 55 lat, ale to nie ma sensu– mówił po walce. Czy tak faktycznie będzie? Czas pokaże, w tym sporcie zawodnicy bardzo często zmieniają zdanie w tej kwestii. Sam Adamek przecież wracał już do sportu po długiej przerwie.

 

Napisane przez: Mikołaj Lorenz